...dżiiingl beeels!!!
Ja nawet lubię tą piosenkę. Lubię ją kiedy leci z radia, a ja siedzę w domku, wdycham zapachy świąteczne, usiłuję ogarnąć cały przedświąteczny rozgardiasz...
Byle nie w supermarkecie ;-)
Siedzę w domu i leczę przeziębienie.
Robię prezenty.
U nas święta już się zaczęły. Wczoraj mieliśmy małą "Wigilię" przed wylotem córci na święta do Irlandii. Zrobiłam kandyzowany imbir i jeden słoiczek poleciał z nią na Wyspę . Z reszty piekę biscotti potrójnie imbirowe i cieszę się jak głupia ;-) Dlaczego? Bo niezastąpiona Bea przysłała mi ze Szwajcarii słoiczek melasy, żebym mogła je upiec. Tak po prostu.
A pierniczki i biscotii trafią do pudełek i będą słodkim dodatkiem do prezentów.
I jeszcze ktoś okazał mi serce - serducha misternie haftowane, cudowne, rustykalne, pełne ciepła. Dziękuję Madziko, to dla mnie wyjątkowy prezent.
I chociaż 'dżingl bells' mnie rozbawia, to jeśli mogę sama wybrać płytę, do odtwarzacza trafia 'If On A Winter's Night…' Stinga. Tak cudownie wprowadza w klimat, że nawet nie zauważam braku śniegu za oknem.
Zwolnijcie w ten przedświąteczny czas...
Ściskam Was czule
ja na razie nie mogę zwolnić, bo cały domek czeka na sprzątanko generalne :) część dziś udało mi się ogarnąć, reszta jutro. W tygodniu raczej mało czasu będę miała żeby to zrobić. W międzyczasie próbuję zrobić jakieś dekoracje świąteczne, ale niezbyt fikuśne, nie lubię przesadyzmu ;) no a finisz tygodnia to będzie już pichcenie na Wigilię :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Przede wszystkim dolecz to Twoje przeziębienie, prezenty najcudowniejsze na świecie, bo zrobione własnymi łapkami, to zupełnie co innego, dla mnie taki prezent jest więcej wart, niż coś najdroższego kupionego w sklepie. Jak tu zwolnić, skoro czas, nie chce ani na chwilkę stnąć, wydawało mi się, że tak dużo czasu do świąt, a on się kurczy niemiłosiernie. Ja też uwielbiam Stinga, piernikowe szaleństwo ogarnęło Wszystkich i dobrze, bo jak tu bez piernika :) do świąt przetrwać, przesyłam buziaki na skrzydłach wichru, pewnie Mikołajowi znowu się worek rozpruje :)
OdpowiedzUsuńale piekne rzeczy robisz, cudowne !!!!alez mi sie podoba ta szafeczka z napisem ,,family''pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFajnie,że możesz tak na luzie oczekiwać świąt.
OdpowiedzUsuńU mnie choinka na tarasie i pierniki w puszkach,ale jeszcze sporo jest do zrobienia...
Oj zdrówka kochanie zdrówka- a pierniczki cud miód.
OdpowiedzUsuńBuziole w nochy
Och, ile wrażeń jednocześnie! Wszystkie zmysły pobudzone: oko zabłysło i wytrzeszczyło się na upominkowe prace ręczne, kubki smakowe jęknęły żałośnie z uwielbienia dla piernika, a ucho... ucho pochłonęło z zachwytem pieśń o Zwiastowaniu - uwielbiam Stinga za jego ciągłą gotowość do mierzenia się z tak niełatwym repertuarem i za skuteczne wymykanie się zabiegom szufladowania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przedświątecznie!
tez sie musze w końcu za pierniczki wziać, jest taki plan na jutro z chłopakami i potem małe sprzonanko,bo znajomi na weekend...
OdpowiedzUsuńa prezenty cudne zrobiłaś, i dostałaś... chyba byłaś grzeczna!
całuchy
No to się rozdekupażowałaś, że hej. Urocze misie rustykalne i w klimacie ptaszki a jak patrzę na Twoje szafeczki to myślę sobie, że za mało rzeczy bejcuję, bo bejcowane przedmioty mają w sobie tyle ciepła i jakoś bardzo pasują do świąt. Imbir uwielbiam w każdej potrawie, choć w każdej nie próbowałam, ale tego dziwnie brzmiącego czegoś na pewno kiedyś spróbuję oczywiście w swoim czasie. Rzeczywiście już bardzo świątecznie u Ciebie. Uroczo, ciepło i bardzo domowo.
OdpowiedzUsuńJa kocham wszystko co związane ze Świętami :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem w trakcie robienia prezentów.Daleko mi do Twoich doskonałości w temacie decupage,ale coś tam mi wychodzi ;)
A widok Twoich ciasteczek bardzo na mnie działa :)
Trudno zwolnić w tym czasie...Ale to piękna gonitwa,najpiękniejsza :)
Pozdrawiam bardzo,bardzo serdecznie :)
oj jak cudnie :)
OdpowiedzUsuńSting takze mnie wprowadza w nastroj swiat
a Madzika to skarb niezrownany
pozdrawiam
Jak tu smacznie, jak pachnąco! Achh i mały lifting blogowy? :) Pięknie.... ja jeszcze Świąt nie czuję, mimo iż upiekłam mnóstwo pierników, spakowałam wiele prezentów i nas samych już prawie też - na podróż do Polski. Mam nadzieję, że jak dotrę na Mazury, w otoczeniu rodziny, poczuję atmosferę Świąt. :)
OdpowiedzUsuńOj Babo kochana ale pracowite masz łapki:)Wszystko śliczne i apetyczne:)Prezenty super:)Wielkie buziole:)
OdpowiedzUsuńJak u ciebie przytulnie i świątecznie! Niemal czuję zapach pierniczków :) I zazdroszczę, że znajdujesz czas na to wszystko. Ja ledwo co zdążyłam wysłać prezenty. Nie da rady zwolnić póki co. A Sting to ulubiony muzyk mojej drugiej połówki :) Osobiście z tej płyty najbardziej lubię Christmas at sea :) Życzę dużo zdrówka i przesyłam buziaczki.
OdpowiedzUsuńKochana
OdpowiedzUsuńjak już coś napiszesz i pokażesz to po prostu oczu oderwać nie można! Prezenty decu, które szykujesz rodzince są po prostu nieziemskie. Oglądam i oglądam i sama nie wiem, czy pudełeczko z ptaszkiem najmilsze, czy może jednak tym razem klucznik z domkiem i słodkim napisem Family. Co do słodyczy to wcale się nie wypowiadam, bo nawet specjalnie starałam się nie patrzeć...
Sting jak zawsze czaruje głosem i nastrojem - zupełnie jak TY :)
Buziole 102 :*
AAAAAAAA i zdjęcia z paska bocznego pt Jesień na którą nie ma rady, akurat pokazują ją taką, jaką kocham cały czas :)
OdpowiedzUsuńOch:) mniam, mniam - aż się chce Święta zacząć. A na jednym zdjęciu dopatrzyłam się małej, murzyńskiej rączki:) ale okazało się, że to ciasteczko.
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje wytworki. Motyw ptaszka na modrzewiowych gałązkach szczególnie mnie ujął. Piękne.
OdpowiedzUsuńI powiedz, skąd masz takie śliczne śnieżynkowe foremki? :(
Ściskam gorąco z naszego weekendowo wychłodzonego mieszkanka. Buziaki - mysz
Piękne prezenty wykonane ręką, takie podobają mi się najbardziej, serdeczności.
OdpowiedzUsuńKuruj sie zatem moja droga! A gdy melasa sie skonczy to chetnie przsle kolejna porcje :)
OdpowiedzUsuńTwoje biscotti sa absolutnie idealne! Wspanialy ksztalt i kolor :)
(ciesze sie bardzo, ze smakuja :))
Usciski!
I do poczytania jeszcze przed Swietami :*
PS. Motyw na tym trzecim zdjeciu piekny!
Dziękuję Iwonko za podpowiedź. Znalazłam kilka ślicznych śnieżynek - na pewno zrobię tam zakupy, choć pewnie przed tymi świętami już nie zdążę. Tak czy inaczej, jeszcze raz dziękuję i ściskam gorąco :)* - mysz
OdpowiedzUsuńDesejo a você e aos seus familiares Feliz Natal e Próspero Ano Novo, que Deus proporcione muito amor, saúde, paz e felicidades.
OdpowiedzUsuńEstes são os meus sinceros votos.
Bjs
Cieplutko i miło mi się robi gdy patrzę na zdjęcia na twoim blogu.
OdpowiedzUsuńMelasa to ostatnio mój ulubiony składnik i ponieważ w tym oku piekłam pierniki na tydzień przed świętami wybrałam przepis z melasą, która powoduje że nie są twarde, nie potrzebują leżakowania i na pewno zmiękną jeszcze bardziej do świąt.
Twoje pierniczki i to imbirowe cudo wyglądają bardzo smacznie aż mam ochotę spróbować przepisu
Prezenty bardzo ładne. Śliczny jest ten motyw z ptaszkiem. na pewno wszyscy będą bardzo szczęśliwi, bo takie prezenty są wyjątkowe.
Pozdrawiam cieplutko.
Bardzo Ci dziękuję za życzenia. Coś dawno u Ciebie nie byłem. Sam nie wiem dlaczego? Muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuńPiękne świąteczne wyroby!
U mnie już się nic prawie nie robi tylko kupuje. Nie mamy czasu. Co zrobić.
Fotki psów przepiękne!
Już po Wigilii w pracy. Nawet fajnie wyszło.
Dobrych Świąt i do Siego Roku!
Vojtek w tym roku jeszcze
Mnóóóstwa serdeczności na Święta i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńAha... uwielbiam Twoje zwierzątka...
Pozdrowionka