Oczywiście po pierwsze - nakarmić i pogadać! Po drugie - potwierdzić termin ślubu w urzędzie; wszystko było załatwiane na wariata i dzięki niezwykłej uprzejmości Pań z USC w Środzie Śląskiej (nie sądzę, żeby któraś z nich to czytała, ale - dziękujemy!)
Po trzecie - wieziemy dzieci w TO MIEJSCE, które wciąż nie jest nasze.
W końcu przecież i oni mają tam mieszkać wespół-zespół z nami (o ile plan się uda...hm hmm). Przyszedł więc czas na weryfikację zdjęć i naszych opinii w naturze ;) Natura się postarała o wrażenia ekstremalne: wiatr, nie... wietrzysko, spektakl na niebie, śnieg i zimno, na które niezupełnie byliśmy przygotowani. Czy się podobało? Czy mogło się nie podobać, mimo zmarzniętych paluszków?! Oceńcie sami...
Miesiąc zleciał piorunem i przyszedł TEN dzień ;) zostałam teściową!
Pytacie mnie, jak to jest wydać córkę za mąż? Radość ogromna, że mogę widzieć ją szczęśliwą! Duma i spokój, że wybrała właściwego mężczyznę i że nie muszę się obawiać o jej przyszłość ;) No i nareszcie mam syna ;))
Ceremonia była wzruszająca, więc wraz z Najstarszą Siostrą szlochałyśmy "dyskretnie" (a Panna Młoda walczyła z atakiem śmiechu ;))
Państwo Młodzi wyglądali pięknie. Musicie uwierzyć na słowo ;) Rozpromienieni i szczęśliwi!
Bukiet i wianek autorstwa Florentyny. Zjawiskowe!
Właściwie na tym mogłabym zakończyć zaległości i zgrabnie przeskoczyć do Świąt. Ale gdzie tam!
Tupaja, Natalia i Megi wlepiły mi nominacje, które są słodkie, ale wymagają wysiłku umysłowego i czasowego, gdyż wiążą się z koniecznością odpowiedzi na zestaw pytań (Natalia okazała się litościwa i odpuściła z wymaganiami, no dzięki, naprawdę, bo trzy zestawy to już byłby kamień nagrobny chyba...;-))
Ponieważ to wyróżnienie zatoczyło wielki krąg i chyba nie ma już nikogo, kto nie został nominowany (i przesłuchany ;) ograniczę się do podziękowań - kochane jesteście, że pamiętacie o mnie mimo braku dyscypliny i paskudnego charakteru! - i do odpowiedzi.
Od Tupai:
1. Literatura współczesna czy klasyka?
2. Deszcz czy śnieg?
3. Kiedy czuję zapach siana myślę o...?
4. Cechy charakteru, jakie chciałabym/chciałbym u siebie zmienić?
5. Kochasz dla czy za?
6. Pies to dla Ciebie...?
7. Kogo zabrałabyś/zabrałbyś do szalupy ratunkowej- swojego ukochanego zwierza czy lubianego sąsiada?
8. Kamień czy drewno?
9. Barbie czy Xena?
10. Poezja śpiewana czy gotic?
Tu generalnie mam problemy z odpowiedzią. Będzie szczerze ;)
1. Każda, czytam zachłannie
2. Śnieg... uwielbiam;) chociaż i deszcz lubię, wszystko zależy, jaka jest temperatura otoczenia
3. ...stajni. Kiedyś konie były moją miłością, dzisiaj marzę o kózkach ;)
4. ;-)) Przecież sami widzicie... organizacja, systematyczność, konsekwencja - a raczej ich BRAK!
Mogłabym być też bardziej asertywna... pracuję nad tym ;)
5. Pomimo... po prostu
6. Partner, przyjaciel, słodziak. Członek rodziny. Kocham moje panienki! ;)
7. No tym pytaniem mnie kochana zabiłaś - ale to już wiesz - często o tym myślę. Po krótkiej wewnętrznej walce (zostałam wychowana, że niektóre rzeczy POWINNO SIĘ) zdecydowanie: biorę zwierzaki, wszystkie (o ile to nie będzie Sąsiad... bo wtedy to nie wiem... wszyscy chyba utoniemy...)
8. Jednakowo lubię jedno i drugie; ciepło drewna i piękno minerałów... lubię wszystko, co naturalne
9. Oj... jeśli chodzi o typ, to NIE BARBIE!!!
10. A tu ewoluuję... dorosłam do gotic rock i heavy-metal, chyba dzięki córce ;)
TRUDNE PYTANIA od Megi Moher ;))))
1. Co byś zrobił/ła gdybyś wygrał 20 mln zł w totka?
2. Czemu piszesz blog? (to chyba ważne pytanie ;) )
3. Jak widzisz zielone poduszki mchów w lesie co myślisz?
4. Ulubiona kawa- czarna, a może z pianką ;)
5. Porywają Ciebie Marsjanie i proszą, byś wymienił/a im 5 rzeczy charakteryzujących rodzaj ludzki- co im mówisz?
6. Osoba, z którą marzyłabyś/łbyś się spotkać i porozmawiać?
7. Kraj, do jakiego chciałbyś pojechać?
8. Masz do wyboru 3 obrazy, mroczny jesienny pejzaż z początku XX w., pastele przedstawiającą bukiet róż, czy kolorową abstrakcję, który wybierzesz?
9. Potrawy słodkie czy słone, preferujesz?
10. Kolor, który ciebie prześladuje, którego nie lubisz, źle Ci się kojarzy to...
6. Osoba, z którą marzyłabyś/łbyś się spotkać i porozmawiać?
7. Kraj, do jakiego chciałbyś pojechać?
8. Masz do wyboru 3 obrazy, mroczny jesienny pejzaż z początku XX w., pastele przedstawiającą bukiet róż, czy kolorową abstrakcję, który wybierzesz?
9. Potrawy słodkie czy słone, preferujesz?
10. Kolor, który ciebie prześladuje, którego nie lubisz, źle Ci się kojarzy to...
1. A, to mam przemyślane w szczegółach ;-) mam rozplanowane wielkie rozdawnictwo i wydatki na realizację planów na przyszłość... na TO MIEJSCE ;) zresztą, wystarczyłoby i 5 mln...
2. Córcia mnie namówiła, zmusiła, pomogła ;-) w założeniu miał rozpropagować moje decu-wytwory... a potem jakoś tak poszło ;) teraz za bardzo jest związany z moim życiem (a szczególnie z ludźmi) bym mogła zrezygnować z pisania
3. Położyć się - z Nim...
4. Piję lurkę rozpuszczalną, koniecznie z mlekiem, szczypta cukru może być
5. nieprzewidywalny, absurdalny, okrutny, ciepły
6. Chyba z nikim znanym... chciałabym się spotkać z paroma bliskimi mojemu sercu osobami, na co wciąż mi brakuje czasu
7. Portugalia - na początek ;)
8. Pejzaż, może być mroczny, lecz niekoniecznie jesienny
9. Słone, zdecydowanie!
10. Wszystkie te "majtkowe" sprane róże, błękity i beże...
Ha! Udało się!, lecimy dalej ;-)
Zawaliwszy wszelkie terminy (zasłaniając się ślubem) siadłam wreszcie do moich świątecznych zamówień, w jakiejś kosmicznej ilości i baaardzo przeterminowanych ;) W dodatku biurze zbliżało się oddanie dużego projektu, więc praca po godzinach... Mając przed sobą 'dead line' nie do zaneksowania ;) sprężyłam się i - włala! - mała zajawka z mojego warsztatu:
Po tym wszystkim porządki przedświąteczne jakoś mnie nie nęciły. Skupiłam się więc na kuchni, odkurzanie powierzając Padre ;) Oczywiście nie obyło się bez wspólnego pieczenia pierników; to już taka nasza tradycja, a w tym roku było nas więcej i - radośniej ;)
Był też barszczyk, pierogi, śledzie i bigos... jak zwykle za dużo, chociaż staraliśmy się ;) Święta spędziliśmy tylko we dwójkę - w łóżku... hihi... i w szlafrokach, troszkę chorując i leniuchując totalnie... chyba były takie, o jakich marzyliśmy ;-D
A gdzie pojechały dzieci na święta i co z tego wynikło - o tym w następnym poście ;)
Mili moi podczytywacze i Wy, moi blogowi przyjaciele - niech Wam się wiedzie w nadchodzącym 2013 roku, niech będzie dobry i piękny, pełen wyzwań i nadziei. Życzę Wam wielkich i małych marzeń... i ich spełnienia ;-) A tym, którzy tego potrzebują - spokoju. Zwolnijmy... Ściskam czule ;)
ps
Spójrzcie, proszę, na MOJE CZUŁE PUNKTY na pasku bocznym: może akurat Wy możecie pomóc...
Wianuszek dobrany idealnie do koloru oczu:)))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za TO MIEJSCE!!!
Najlepsze życzenia dla całej Rodziny ( coraz liczniejszej) Gorąco pozdrawiam:)))
Dziękuję! Tobie Haniu zdrówka życzę, bom słyszała, żeś chora ;)
UsuńPiękny wpis, szkoda, ze tak długo musieliśmy czekać, ale- rozgrzeszamy ! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki serdeczne i wszelkie inne serdeczności! Takze dla nowożeńców wszystkiego co najlepsze!
Wianek cudowny, Wasze Miejsce śliczne w zimowej odsłonie...A pierniczki...Hmmmm....prawie zapach poczułam!
Bałam się, że nie dobrniecie do końca... długi wyszedł bardzo ;)
Usuńaaa... zapomniawszy dopowiedzieć.
OdpowiedzUsuńnie ma tak, nie ma. Było jeszcze jedenaste pytanie, o tajemniczym ogrodzie, proszę ładnie mi tu napisać!
:***
No tak... za późno sobie przypomniałam. Dopiszę w następnym poście, zgoda?
Usuń:-)))
UsuńJeśli to jest miejsce w, w którym będziecie mieszkać to już posiniałam, poczerwieniałam i zzieleniałam z zazdrości. Piękne, nieco dzikie, magiczne miejsce i zapewne córka też jest szczęśliwa z wyboru i rozumiem, że ruszacie z budową jak szybko się da???? Wianek i uroczystość bardzo stylowe i urokliwe no i świetne pudełeczka. Oj działo Ci się, ale pięknie się działo.
OdpowiedzUsuńNiestety nie jest jeszcze nasze (zawsze ta kasa... ) ale już się do niego przyzwyczailiśmy i bardzo bym żałowała, gdyby się nie udało... Tak że na razie możesz wyluzować z tymi kolorami ;)
UsuńMiejsce do życia piękne,romantyczne,wolne...
OdpowiedzUsuńA chwile z Rodziną i taka podniosła uroczystość na pewno pełne były radości, przemyśleń i refleksji.
Pudełeczka cudnej urody!
Te z obrazkami vintage zwłaszcza.
Czułe pozdrowienia!
Miejsce jest naprawdę niezwykłe... nieskrępowane niczym (oprócz ceny...)
UsuńA uroczystość była zwariowana i wzruszająca zarazem ;-)
Dzień dobry, to ja;) Nie wiem, od czego zacząć, bo wszystko mnie obezwładniło,a więc zacznę tak:
OdpowiedzUsuńSzczęścia życzy Młodej Parze!!!
ta, co robi dekupaże,
ale - że same blamaże,
więc nikomu nie pokaże;)
Cmok!
świetny wierszyk na początek ;-)
UsuńJak dobrze, ze wrocilas... Radosci i milosci dla mlodych, wianek przepiekny i oryginalny. Najgorecej jak umiem, zycze, aby w Nowym Roku TO MIEJSCE stalo sie naprawde wasze! Wierze w jakis cud finansowy i cierpliwosc sprzedajacych. Wpadlam w dziki zachwyt nad twoimi pudeleczkami z obrazkami z przeszlosci. Bardzo, bardzo cieplo pozdrawiam i dziekuje za przeslanie apelu Ori, tez rozsylam.
OdpowiedzUsuńMika
Oby się spełniło to, w co wierzysz ;)
UsuńZ racji wieku (rzecz jasna wieku - córki) wydanie córki obcemu, zapewne niedojrzałemu osobnikowi płci męskiej wydaje mi się zdarzeniem dramatycznym. Może będąc matką zniósłbym to lepiej. Nie wiem. Cieszę się, że tak dzielnie sobie poradziłaś. Łączę pozdrowienia - Wesołego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńDałam radę ;-) może dlatego, że Ten Osobnik jest raczej dojrzałym ;)
UsuńAleż dużo się działo u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńTeraz jesteś Teściową kochaną i mam nadzieję, że tak zostanie :-)
Piękne zdjęcia przyrody, co za widoki...
Szczęśliwego Nowego Roku !
Pozdrawiam noworocznie :-)
Mam nadzieję, że nie będę teściową przysłowiową ;)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńBycie teściową jest kolejnym życiowym doświadczeniem ,PIĘKNY POST :)
Pozdrawiam Serdecznie Ilona
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia z drugiej strony Kotliny!-Zofia,podwójna teściowa.
P.S.Pięknie mamy nawet bez śniegu,prawda?
Babo kochana-GRATULUJĘ!!!TO miejsce jest bajeczne,dzikie i piękne!!!Teściową na pewno będziesz świetną,szkatułki ogromnie mi się podobają,a Twój czuły punkt na pewno nie pozostanie bez echa i UDA SIĘ!!!
OdpowiedzUsuńKochana młoda teściowo;-))))))) Wszystko wyglądało wspaniale i pięknie. Zdjęcia na pewno nie zobrazują nastroju jaki panował na weselu. Życzę młodym dużo miłości i cierpliwości, a Tobie i Twojemu mężowi zdrowia odpoczynku i spełnienia marzeń.
OdpowiedzUsuńCałuję
Dana
Obrazy Miejsca zatykające!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Ciebie i rodziny!
Oczy córki przepiękne, wianek i bukiet fantastyczne!
Zdjęcia przecudne! I tyle tego :) Gratuluję ci, teściowo :) A szkatułki piękne, zwłaszcza ostatnia :) Życzę wszystkiego co najlepsze na ten nowy roczek! Oby spełniły się wszystkie twoje najskrytsze marzenia!
OdpowiedzUsuńUściski!
W takim miejscu to ja nawet mogłabym pod namiotem zamieszkać
OdpowiedzUsuńAuuuuu- fantastyczne widoki- cudowne miejsce
OdpowiedzUsuńNaj z okazji bu i jakie piekne kwaty
Naj na nowy, bo idzie wilekimi krokami
Tyle wrażeń! Miejsce jest zachwycające! To światło! Ten widok! Już widzę stojący tam DOM! Córeczce gratuluję i życzę wszystkiego co najlepsze na nowej, życiowej drodze, ale przyznam się w sekrecie, że przeraża mnie myśl, że moja córka za lat parę może uczynić ze mnie teściową...
OdpowiedzUsuńI wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Asia
Tak, ja u Ciebie też dzięki Megi. Dziękuję i wszystkiego dobrego .
OdpowiedzUsuńKochana I. ceremonia pełna uroku, zdjęcia klimatyczne i tyyyyle wrażeń...
OdpowiedzUsuńKończy się rok stary i nadchodzi Nowy.
Za wszystko najmocniej Ci DZIĘKUJĘ!!!!!
W Nowym Roku chciałabym Ci serdecznie życzyć
tego co najlepsze i najpiękniejsze:
niech spełniają się marzenia,
blask przyjaźni i miłości każdy dzień opromienia,
zdrowie i dobry humor nie opuszcza :)
Niech się nam darzy! :*
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)Ściskam czule, tym razem ja i gratuluję raz jeszcze miła teściowo:)))
OdpowiedzUsuńPs. Pociesza mnie Twoja częstotliwość wpisów. Od razu mi lepiej z własną:)
To byl niesamowity miesiac! Ciesze sie Twoim / Waszym szczesciem :) I oczywiscie zycze wszystkiego najwspanialszego w Nowym Roku! I w nowym miejscu :)
OdpowiedzUsuńMy Swieta spedzilismy podobnie (maz niestety 'ciagnie' to az do teraz, a on nigdy nie choruje...). No ale co zrobic, czasami tak bywa ;)
Pozdrawiam serdecznie!
(zdjecia niesawmowite! wszystkie :))
Dziękuję za życzenia u mnie na blogu. Składam Ci najlepsze życzenia. I gratuluję ślubu córki!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla całej Twojej rodziny w tym całym roku.
Vojtek
w końcu wpis! przyjęcie w ładnym miejscu, a wianek-poezja! sama taki bym chciała- mogłabym wziąć nawet trzeci ślub dla niego ;)wszystkiego dobrego dla nowożeńców!
OdpowiedzUsuńWasze nowe miejsce klimatyczne! nie jestem pewna, ale chyba jakoś niezbyt daleko od naszej Ruderii? ładne robisz skrzyneczki! a z reprodukcjami np Dalego robiłaś?
Wszystkiego dobrego!!
Niesamowity czas za Tobą! Wspaniałą fotorelacja!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Pozdrawiam ciepło:)
Piękny czas za Tobą i przed Tobą. Niech się wszystko spełnia. I marzenia i życzenia Twoje i Twoich bliskich. Piękne jest to Wasze, jeszcze nie Wasze miejsce.
OdpowiedzUsuńA Wianek najpiękniejszy, jaki widziałam.
Dziękuję za odwiedziny i życzenia.
Takie święta "na luzie" są fajne też. Myśmy też na luzie je spędzili, we czwórkę, ale zaraz po zostaliśmy sami ze zwierzętami tylko. Takie życie. Buziaki ślę
Kochana moja...właśnie wróciłam do domu i nadrabiam zaległości! A u Ciebie tyle zdarzeń, przepięknych miejsc, wspaniałych uroczystości! Tak bardzo się cieszę, że ślub udał się znakomicie! Państwo Młodzi, jak na prawdziwie rockową parę przystało, wyglądali wspaniale! Szerokiej nowej drogi życia, z ludźmi, których warto mieć u boku, w miejscach, do których serce wola, by wracać! :)
OdpowiedzUsuńA Tobie, Inkwizycji droga, nie wiem czego życzyć... może, żeby ta ziemia jeszcze nieWasza stała się Waszym miejscem na Ziemi? Widok przepiękny, zapiera dech...i aż chce się pojechać, odwiedzić i zostać.
Witam w gronie teściowych. Wszystkiego naj, naj, naj!
OdpowiedzUsuńWitajcie :) dopiero teraz trafiłam na Wasz blog i parę miesięcy później poczułam na własnej skórze co to znaczy wydać córkę za mąż :)
OdpowiedzUsuń