... nasz nowy kominek rośnie w siłę. Potężnieje, obrasta i grzeje coraz mocniej. To będzie kominek z akumulatorem ciepła, rozprowadzeniem gorącego powietrza i wieloma wnękami dla kotów ;-) Padre sam go zaprojektował i sam bawi się przy jego budowaniu. Na przyszłą zimę będzie jak znalazł ;-)) ale co niektórzy już wykorzystują jego zalety ;-)
Kominek zajął miejsce, gdzie na początku stał komin z piecem kaflowym i kuchnią węglową. Odzyskana z niej ozdobna metalowa kratka wróci więc "do korzeni", tak samo, jak belki uratowane ze starej obory, która właśnie kończy żywot.
Jak na zapiecku robi się za gorąco, zawsze można pospać na zegarze. Ciekawe, czy wtedy czas płynie wolniej...
Ponieważ Padre wymyślił że obudowa kominka będzie z łupka, wyruszyliśmy dzisiaj na rekonesans kopalni łupka w okolicy Jawora. Nazbieraliśmy trochę próbek. Połaziliśmy po lesie. Pan porzucał patyki. Oczywiście nie obyło się bez kąpieli w płynnym lodzie ;-)
I zupełnie przypadkowo natknęliśmy się na... wieżę.
Informacji w sieci na jej temat nie ma żadnych, oprócz tej, że jest to wieża obserwacyjna (albo nawigacyjna). Faktycznie, ma okna na cztery strony świata. Stoi zupełnie samotnie na wzniesieniu w środku lasu, obrośnięta modrzewiami i dziką różą, nieopodal Damianowa. Niestety tablica jest uszkodzona. Może wiecie coś na jej temat?
A na moim stole pojawiło się TO:
Pierwsza jaskółka? Mam nadzieję ;-))
Ściskam Was czule, wiosna tuż tuż...
ciekawa jestem efektu końcowego kominka :) tylko przed całkowitym zamknięciem nie zapomnijcie posprawdzać wszystkich kotów... tfu! kątów przy kominku co by stworzenia żadnego nie zamurować :D
OdpowiedzUsuńpozdrowienia, bez uścisków i całusów, bo dziś jestem "pociągająca" ;) wiosna mnie oszukała i nie przyszła, ale za to zostawiła podarek w postaci chorobyyy... a dziś wróciła pani zima i sypie śnieg, o! Focham się na wiosnę :D
Kasiu, mnie dziś w nocy obudziło stukanie gradu o szyby... rano było pobielone, ale spójrz - jaki piękny dzień się wydarzył ;-) I przysięgam, że na mojej wierzbie są już bazie! Zdrówka Ci życzę!
UsuńStróż temperatur wysokich już ma swojego testera :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i wiosny życzę, coby kociska mogły cieszyć się ciepłem słonecznym, a piec okupowały srogą zimą.
Magdorku, ja też słoneczka życzę sobie i Tobie, a Padre żeby się nie musiał stresować, że kominek tak powoli powstaje ;-)
UsuńInkwizycje jak widać budzą się z zimowego snu:) Nareszcie:))) Piękne Twoje panienki i tak brykają radośnie:) Kominkowi też nic nie brakuje, piękny będzie, a teraz już jest wszechstronnie użytkowany. O wieży poszperam, bo ciekawa, a jajka w tym roku zrobię tylko kurzęce. Nie zamówiłam i chyba nie zamówię, jakoś chęć mi odeszła na większy rozmiar, starczy ,że ja mam większy;)Piękne zdjęcia pachnące wiosną pokazałaś, a u mnie śnieg, deszcz i deszcz ze śniegiem , brrrr
OdpowiedzUsuńUściski ślę:)
Kaprysiu, rozmiarem się nie przejmuj, mnie też dieta nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, za bardzo lubię jeść ;-)) A wydmuszki gęsie wolę, bo są mocne i śnieżnobiałe, łatwiej się je robi ;-) Słoneczko i do Ciebie przyjdzie, ściskam!
UsuńNo jak ja sie ciesze, że bede miała kogo wypytac sie o budowe kominka-super. No i jakie artystyczne zdjęcie Padre-fiu fiu. piekne wszystko buziole
OdpowiedzUsuńKochana, przecież wiesz, że zawsze służymy radą - ja życzliwą, a Padre fachową ;-) Ale, ale... a co się stało z UNE FEMME - zniknęła, dlaczego?! Była wyjątkowa, była Twoim wyróżnikiem ;-)
OdpowiedzUsuń"wieloma wnękami dla kotów";-p bez komentarza. Będzie wiele wiele kotów? Ja też mam takie secesyjne drzwiczki, czekają sobie na coś. Widok z wnętrza wieży w niebo, łał. I popatrz, jaki prawdziwie słoneczny, lśniący, wiosenny dzień, i ta woda... A wydmuszka to jak ozdobiona? Sprawdźcie łupek szarogłazowy z Jenkowic, ja lubię:-) pozdrówki:-)))
OdpowiedzUsuńMegi, byliśmy właśnie w Jenkowicach - też nam się podoba, nie tylko na kominek. Koty są dwa, ale nie pałają do siebie miłością, stąd wiele wnęk dla różnych możliwych konfiguracji ;-) Wydmuszka decu.
Usuńnapisałam u siebie, ale nie wiem, czy ty to widzisz... czasem jest tak, że widzę czyjeś odpowiedzi, a czasem nie. W każdym razie nic o wieży nie znalazłam, chociaż szukałam od razu, bo mnie równie zaintrygowała jak i ciebie. Można by dotrzeć do źródeł wymienionych tutaj: http://www.richthofen.de/fileadmin/richthofen/downloads/Damsdorf.pdf, jest jakaś nadzieja, że coś by się znalazło. Tylko trochę czasu potrzeba, bo źródła pisane, a ja niemieckiego ni huhu.
UsuńWidziałam, odpisałam ;-) Zajrzałam do tego opracowania, o naszej wieży nie ma nic, ale podrążę, troszkę jeszcze mi pozostało umiejętności szprechania ;-)
UsuńMam wrażenie, że ta wieża nie przynależy do Damsdorf (Damianowa)...
Smutny jest zwłaszcza ten tekst:
"Damsdorf dzisiaj (Damianovo):
Całkowicie zachowany po wojnie zamek został "rozebrany"!!! w najbliższych latach. Stodoła (zab. gospodarcze?) uległy zniszczeniu. Stawy zamkowe wyschły. Park publiczny."
wiesz, ten fragment też sobie przetłumaczyłam... przeczuwając, że to jakiś kawałek o końcu świata. U mnie całkiem poważna rozkmina nt. wież w komentarzach, sporo się wyjaśniło. A tak w ogóle to zawsze miałam wrażenie, że wybudowaliście nowy dom na działce z pozostałościami (szopa itd.). A teraz nie. No i właściwie to tęsknię za tobą, może w przyszłym tygodniu się byśmy spotkały?
UsuńMegi, tak było, nowy dom na działce z pozostałościami - z chałupy pozostały tylko kamienne fundamenty i ściany zewnętrzne, więc on jest taki nowy-stary... Zaraz zaglądam, co z tymi wieżami. I też tęsknię i chciałabym pogadać ;-))
Usuńaha. To się widzimy, potem będzie wiosna, obczaję wieżę... i pojedziemy na wycieczki na Bazaltową i na Radogost!!!:-)
UsuńHa, kot ukryty w kominku rozbawił mnie bardzo, gdy w końcu mój wzrok na niego trafił! Świetny pomysł z tymi wnękami dla kotów....to dopiero spełnienie marzeń takiego pluszaka. Własny piec z własną półką...ach!
OdpowiedzUsuńWieża jest niesamowita - właśnie przez te swoje okna na 4 strony świata. Uwielbiam i chętnie odwiedzam takie zapomniane i opuszczone przybytki.
Pisanki! Nie wiem co powiedzieć......zaczarowałaś tą skorupkę! Przepiękna jest...
Ściskam wiosennie już prawie! K.
Ta wieża nas zafascynowała, swoją tajemnicą. Cegła czysta, zdrowa, z wiekowymi ubytkami struktury... szkoda, że ktoś zniszczył tablicę.
UsuńOby ta pierwsza jaskółka była dobrym zwiastunem ;-))
Przepiękne fotografie, przepiękny spacer. Ja to bardzo lubię. To Padre zdolny facet. Mój ojciec sam też bardzo lubił konstruować różne rzeczy. Na przykład sam powiększalnik do fotek zrobił jak też i pierwszy nasz ponton:)
OdpowiedzUsuńJa takich zdolności po ojcu nie odziedziczyłem.
Fotki zwierząt bardzo dobre!
Tym razem pozdrowię najpierw Padre, potem Ciebie. Mam nadzieję, ze się nie obrazisz?
Pozdrawia niepenwie Vojtek:)
Ależ skąd, Vojtku, należą się Padre wyrazy uznania, obiektywnie przyznaję ;-) My Ciebie też pozdrawiamy ;-)
UsuńCzwarte zdjęcie od dołu mnie zafascynowało, jak głęboka studnia i zejście do innego świata; piękna ta wieża; swoimi pisankami wróżysz wiosnę, a ludowy motyw jak hafcik na serwecie; postraszyła nas zima mocno, my też przygotowujemy się już na następny sezon; na towarzystwo futrzaste aż miło popatrzeć, brak mi drugiego psa, pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńMarysiu, wieża nas też zafascynowała, skąd i po co się tam znalazła? Tak właśnie myślałam, że musi Ci brakować drugiego pieska, nie czekaj długo ;-))
UsuńBoję się, w szybkim czasie straciliśmy dwa psy, może trochę odczekamy; z niepokojem patrzę na Maksia, histerycznie wręcz reaguję na jakąkolwiek niestrawność, a u psa to chyba normalne, przeczulona jestem; serdeczności.
UsuńMasz prawo być przeczulona, ale już wyczerpaliście limit pecha, a drugi piesek sam Wam się trafi, na pewno!
UsuńNo kratka jest wprost obłędna!
OdpowiedzUsuńNo niewiele było ładnych rzeczy w tej chatynce, ale kratki i drzwiczki od pieca warto było ocalić ;-)
UsuńCześć Iwonko,konstrukcja komina wygląda imponująco , no i pierwszy lokator już zaklepał sobie miejscówkę.Widok Twojego kota na zegarze przypomniał mi piosenkę Banaszak.Zdaje się,że to o Twoim domu śpiewała :)
OdpowiedzUsuńPrzytulam cieplutko.
W moim magicznym domu... oj, chciałabym, żeby był! Na pewno jest zwariowany ;-)
UsuńJak zwykle, Inkwizycjo, panuje u Ciebie pogodna atmosfera i... mimo wątku kominkowego, zapachniało wiosną:)
OdpowiedzUsuńJako psia i kocia mama, podziwiam urodę Twego zwierzyńca - wszyscy wspaniale pozowali i... nie pozowali do zdjęć.
A wieża jest intrygująca, kto wie, jaką tajemnicę skrywa - skoro niewiele o niej wiadomo. Tak, czy owak, to rodzaj łącznika "między dawnymi a nowymi czasy". Cudownie jest odbywać krótkie podróże w głąb czasu w takich miejscach:)
Pozdrawiam!
Przyznaj się lepiej, że wybieracie się w kosmos, bo ten piec tak właśnie wygląda jak statek kosmiczny zupełny odlot. Zapewne jeszcze śpiewa tańczy i stepuje i ogrzeje pół miasta. Piekną wycieczkę sobie zrobiliście tylko nie wiem kiedy takie słońce było, bo zdjęcia są cudnej urody a psiurki takie zaabsorbowane już odzwyczaiłam się od takich psów, bo moja Nyguha tak stareńka, że ledwo jej się wstać chce. Miło popatrzeć na taki żywioł no i te jaja. Będzie się działo.
UsuńPrządko, wieża na tyle mnie intryguje, ze będę się starała zgłębić jej tajemnicę... ale nawet jeśli nie uda się dowiedzieć więcej, to znalezienie jej było przygodą ;-)
UsuńGraszynko, trochę mnie przerażają jego gabaryty, bo chałupkę mamy niewielką... no ale piec zajął swoje historyczne miejsce ;-) Szyszunia, starsza, nie jest już tak wyrywna, jak kiedyś, ale młodsza Kri to istny żywioł!
UsuńTaki kominek na ogrzanie ciała i duszy to rzecz idealna!
OdpowiedzUsuńFajnie,że już przedwiośnie.
Całusy!
Oj grzeje, grzeje... bo robiony z sercem, choć nieśpiesznie ;-)
UsuńNo piec robi wrażenie, oczami wyobraźni już widzę jaki będzie piękny! :) A u Ciebie już widzę klimaty wiosenne, ja za oknem wciąż mam tony śniegu:)) Ale też dotarły do mnie jajusa, takie kształtne jak u Ciebie:) Mam nadzieje, że to jest zwiastun wiosny:) pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńNo widzisz, Bulmo, mnie zima poskąpiła śniegu w tym roku, więc macham już na nią ręką i zwracam się w stronę wiosny ;-)
UsuńMam nadzieję, że zobaczymy efekt końcowy tego cudu techniki grzewczej. Najbardziej intryguje mnie ten akumulator ciepła ( u mnie też by się przydał). No i w końcu projektant pomyślał o kotach. Gratuluję Padre inwencji twórczej.
OdpowiedzUsuńDo renowacji tych pięknych drzwiczek polecam czarną farbę kowalską.
Całusy Hania;)))
Haniu, dzięki za radę, ja użyłam Hammerite'a i nie jestem zadowolona, bo się świeci, a chciałam matową. W kwestii akumulatora ciepła służę poradą, jakby co ;-)
UsuńJakbyś mogła, to proszę o informację bo niestety czeka nas mały remont kominka, Turbina lekko rzęzi i popiskuje co w nocy nie jest wskazane:(((
UsuńZ tego, co widze, kominek będzie super ekstra, bardzo podoba mi się ta metalowa kratka, jest cudna. Zazdroszczę Ci tego Padre, sam kominek zrobi i tak ładnie się wkomponował w tą wieżyczkę :) Dobra, dobra, wiem, że nie oddasz Go za żadne skarby świata :) Te jajeczka, które zagościły na Twoim stole są porzecudne, mówisz, że wiosna tuż, tuż, zaczaruj żeby do nas przyszła, bowiem sypie śniegiem, jakby go mało jeszcze było, gdzie tam do wiosny, może za miesiąc, albo i dwa.
OdpowiedzUsuńDziękujemy.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz pozdrawiam.: Padre, Ciebie, kota i psy..........
Vojtek solo+ marzenia do zrealizowania.
Kominek jest potężną budowlą!
OdpowiedzUsuńA zdjęcia zamieściłaś niesamowite dzisiaj...Oglądałam kilka razy...
Jajek nie mogę się doczekać!
Kominek zapowiada się fantastycznie :) Tak samo jajka - motywy ludowe bardzo pasują do pisanek :) U mnie też trochę ludowości będzie :) A wieża to bardzo ciekawe odkrycie. Sama uwielbiam tajemnice i dreszczyk emocji, kiedy natrafi się na relikt przeszłości, gdybym miała więcej wolnego czasu, pewnie przystałabym do grupy urban explorerów :)
OdpowiedzUsuńMoc buziaków!
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i miły wpis, zapraszam częściej. Pięknego tygodnia życzę, Grzegorz. Cudne zdjęcia czarujesz.
OdpowiedzUsuńnasz kominek na razie bez rozpRowadzenia, ale zamierzamy je zrobić o obudować go kaflami, żeby jak piec wyglądał. Czemu rozbieraliście piec i kuchnię? Nie żal Wam było?
OdpowiedzUsuńPsy wyglądają przepięknie, na pewno są szczęśliwe ;-) a wieża zaskakująca, uwielbiam takie miejsca!
Wonne Wzgórze, ta nasza chałupka była w tragicznym stanie, wszystko poniszczone, 10 lat stała pusta. Zachowałam co tylko miało jakąkolwiek wartość (niekoniecznie cenne ;-)) Kiedyś pewnie pokażę zdjęcia archiwalne.
UsuńPrzede wszystkim dzięki za miłe odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że kocham tego niebieskiego cudaka... Mam nadzieję, że się utrzyma... i kiedyś znowu zakwitnie... na biało ;)
Metalowa kratka przepiękna, kocurek uroczy, a wieża ekscytująca...
Piękne zdjęcia i ciekawe to co tworzysz...
Pozdrawiam Halina
W sprawie wieży skonsultowałam się z Chłopem i uzyskałam taki rezultat:
OdpowiedzUsuńJest to najprawdopodobniej tzw. wieża Bismarcka. Był to system wież wybudowany na przełomie XIX i XX wieku. Miał pełnić funkcję ochronną (ostrzegawczą) przed atakami rozwijającego się wówczas lotnictwa. Wg innych źródeł miały świadczyć o potędze Bismarcka. Wieże tego typu zachowały się między innymi na Wieżycy (obok góry Ślęży), na Jońskiej Górze (k. Jordanowa Śląskiego)i Wielkiej Sowie (Dzierżoniów). Więcej o wieżach w wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%BCe_Bismarcka
pozdrawiam serdecznie :-)
Poczytałam, jednak nie ma tej miejscowości w spisie wież Bismarcka. Bardziej chyba prawdopodobne, że jest to "wieża widokowa".
UsuńMateus napisał:
Tak "na szybko" znaleźliśmy analogie w postaci niemal identycznych w formie (czyli z tego samego okresu) i nadal czynnych wież widokowych na Bazaltowej Górze koło Paszowic i Radogoście koło Kłonic. Podobno podobnych wież było w okolicy pięć ale nie wiem czy ta "Wasza" jest zaliczana do tych trzech ,które nie ocalały (bo jest w ruinie) czy jest jeszcze dodatkową- szóstą. W każdym razie prawie na pewno jest częścią szerszego programu budowy większej liczby punktów widokowych wokół (?) Jawora w jednym okresie - pod koniec XIXw. (na to właśnie może wskazywać ich podobieństwo).
A Przemek - Neustechow:
"...SGTS 19 wspomina o wieży na Damianku / Domsberg (285 m). Lakonicznie dość: wieża widokowa, kon. XIX wieku, 12 m. wys. 4 m. średn, ruina, okna ostrołukowe..."
Dziękuję pięknie za poszperanie i cenne informacje!
Kratka cudo nad cudami. Zaprzyjaźniam się ze złomiarzami w poszukiwaniu podobnej. Bez rezultatów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ach...kominek...kominek. Tymczasem moge pomarzyc, bo wymagałoby to wyburzenia centralnej części domu, a chyba nie mam ochoty znowu mieszkać w pyle i kurzu. Tymczasem popodziwiam z daleka:)
OdpowiedzUsuńJa wciąż mieszkam... ;-(
UsuńKominek pierwsza klasa . Koniecznie proszę pokazywać kolejne etapy. Czworonogi będą bardzo ale to bardzo zadowolone;-)bo ciepełko będzie w zimie;-)))
UsuńPozdrawiam
Nie ma to jak taki kominek. Chwalę sobie to ustrojstwo.
OdpowiedzUsuńNo i ta pisanka. Ależ cieszy moje oko !!!!
Kominek będzie piękny już to widzę, nostalgiczny, z piecowymi, ażurowanymi dzwiczkami i obudową z łupka! Podziwiam Padre za pomysł!!
UsuńA tak w ogóle kominek to wspaniałe żrodło ciepła w domu, no i ta atmosfera, którą daje płonący ogień...!
Ciekawa jestem końcowego efektu, a póki co pozdrawiam
już wiosennie!
no i dotarłam do Ciebie- też mnie chwilke nie było bo przeprowadzka a tu taki piekny komnek sie buduje! jestem pod wrazeniem umiejętności Padre... gdybyz mój tak zechciał sam... ale mam jeszcze jakieś 5 lat do mojego kominka, więc jest czas na drążenie skały..
OdpowiedzUsuńco tam płynny lód- patyk najwazniejszy!!
a Wieża super, w moich rodzinnych stronach tez podobna jest, troche wieksza i z platformą u góry- Wieża Bismarka ( może ktos juz to napisał ale nie jestem w stanie przeczytac tej ilości komentarzy!!)
całuski
Od samego patrzenia na ten wesoły jęzor weselej się robi. To trzeba przyznać Twojej śnieżnej Panience, że ma dar rozweselania :)))))))
OdpowiedzUsuńTaaaakie srogie mrozy w tym roku były, że kominek będzie jak znalazł. Podziwiam zapał i samozaparcie Padre. Kocia konstrukcja jak widać jest zaakceptowana :)
Acha i właśnie. Czy TY kochana też zauważyłaś, że kotom czas płynie wolniej????
Wieża mimo upływu czasu, wciąż wygląda bardzo malowniczo. Aż żal, że stoi taka samotna, teraz chyba tylko sowy tam mieszkają.
Moc serdeczności posyłam :*
Piekny kominek bedzie! I te miejsca dla kotow pomyslowe :) Choc jak widac miejsce na zegarze o wiele ciekawsze ;))
OdpowiedzUsuńUsciski!