Ano tak... zupełnie od czapy. Nie remontujemy, a raczej - budujemy.
Na początek: garaż. Budowany dwa razy, bo za pierwszym w połowie położyła go wichura. Czegoś się jednak nauczyliśmy i teraz wszystkie konstrukcje są wiatroodporne ;)
W miejscu dawnej komórki stanął więc garaż z warsztatem, pełniący tymczasowo rolę magazynu. O taki śliczny:
Zaraz potem trzeba było postawić wiatę dla koni i owiec.
To część dla owiec. Kozy są tu tylko gościnnie. |
Potem przyszła kolej na koziarnię, przybudowaną do wiaty. Bardzo już chcieliśmy pozbyć się Jagnia z pokoju, a kózek z letniej kuchni.
Wszystkie zwierzątka były bardzo zainteresowane i starały się pomagać ;)
Na drewno do wędzarni powstał padrowymi ręcyma stojaczek.
I na koniec sobie Padre spełnił swoją fanaberię i popełnił takie cóś:
A Dom?
Dostał całkiem nową skrzynkę elektryczną. Dziurawy dach został zabezpieczony. I na razie staruszek trzyma się nieźle ;)
Ściskam czule,
Inkwi ;)
trzeba przyznać, ze to wszystko ma ręce i nogi,
OdpowiedzUsuń[g]
Jejku, jakie śliczne budowle. A mnie nie ma kto postawić drewutni buuu. Tzn. miałby, ale za pierdylion.
OdpowiedzUsuńDzialo sie dzialo, zaczeliscie o zwierzat, ladnie...wszystkie zwierzaki i konie i kozy piekne i takie Wam wdzieczne. wiec pomagaja! Bardzo mi sie spodobaly te rowniutko oblozone sciany drewnem, przepiekne...i amonity!! cudne.. buziak!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej posiadłości - ja mieszkam w bloku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
Czyja to głowa w oknie na zdjęciu ostatnim?
OdpowiedzUsuńTo jest duch Inkwizytorium pracujacy cala dobe ;)
Usuńa rzeczywiście. No czyja? czyżby jakiejś pani S?
Usuńi dzie ta wiatka na drewno owocowe stoi? pod leszczynkami? kojarzę ten zwornik, ale samej wiatki nie.
Porządnie to wszystko wygląda:-)
Wiatka pod leszczynkami. A głowa chyba rzeczywiście damska ;)
UsuńNo to żeście wybudowali chałupy wszystkiemu co się rusza w okolicy ale w najmniejszym stopniu sobie. No i ile koni macie ogółem cąła arka zwierząt różnej maści. Fantastyczne miejsce i ogrom pracy, Podziwiam dozgonnie za decyzję!
OdpowiedzUsuńPodobaja mi sie zdjęcia w poście :). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJaka profeska z tymi budynkami! Są piękne i takie solidne! Konie świetne - ciekawskie bestie. Z drugiego planu niektórych zdjęć wydaje mi się, że przejeżdżałam koło Ciebie. Kojarzę ten zakład (chyba wydobywczy, tak?)
OdpowiedzUsuńZastanawiające, co facetów skłania do stawiania tych kopczyków z drewna:)
Buziaki ślę!
Może są spokrewnieni z kretami?
UsuńŻe ślepi?
UsuńBardziej podejrzewałam, że kształt im się podoba. Ale kto ich tam wie:)
Niee! Że lubią budować kopczyki.:-)
UsuńRobi wrażenie! Nas do remontu domu mobilizuje wizja ekipy domo+, która zamierza zawitać do nas w maju. Czasu mało, a robotu huk:-))
OdpowiedzUsuńA jak Jagnię znosi separację od pańciostwa?
Asia
Jagnieszka oburzona, stale żąda atencji i haraczu. Staje pod oknem i wydziera się, żeby do niej przyjść ;)
UsuńOgrom pracy!!! Wszystko pięknie wykonane, a najbardziej podoba mi się wiata na drewno do wędzenia.
OdpowiedzUsuńTez popełniliśmy parę stogów z drewnem, to wciąga;-)))
Buziole dla zapracowanych:)))
Wszystkie drewniane budowle wspaniałe ,ale najbardziej podoba mi się stóg z drewnem ,a jeszcze na tym zdjęciu w tym świetle i przyprószony sniegiem ......
OdpowiedzUsuńPomoc zwierząt w pracy na pewno bardzo pomocna ;) Wygląda jednak rozbrajająco i rozczulająco :)))
Po pierwsze zachwycam sie ilością Waszego drewna na opał! Bo u nas już cienko, cienko...Po drugie kiwam głową z usmiechem nad tymi wszystkimi budowlami dla zwierząt, bo my takoż samo - im robimy a dla nas już sił ani czasu nie starcza. A ostatnio to i ochoty, bo mięsnie tylko o odpoczynek wołają.
OdpowiedzUsuńPo trzecie też marzy sie nam wędzarnia, może kiedyś sie zbierzemy w końcu i uczynimy coś w tej kwestii.
A po czwarte zachwycam sie Waszymi zwierzętami - widać jakie swobodne i szczęśliwe. A jagnię Jagnieszką zwane takoż?
Uściski serdeczne zasyłamy z mężem!:-))*
Jagnieszka była oczywiście obok, ale zajmowała się swoimi sprawami.
UsuńDrewna mamy sporo, ale i tak znika w szybkim tempie. Dobrze, że ponoć zima w odwrocie...
Budynki gospodarcze fantastyczne! Wszystko takie pięknie uporządkowane! Aż mi się nieprzyjemnie patrzy na moją koziarnię ....
OdpowiedzUsuńZaczęliście od zwierząt, tak jak zacząłby każdy przedpolski Niemiec:)
Buziaki!
ps skrzynka prądowa elegancka
i od razu widać Wasz stosunek do zwierząt, najpierw one, potem Wy :)
OdpowiedzUsuńpięknie już jest i będzie jeszcze piękniej
stóg wyjątkowej urody ;)
pozdrawiam
Jakie one pomocne, bardzo!
OdpowiedzUsuńTa skamielina ślimacza, łoj, cudna!
Śliczne wiaty, koziarnie, garaże, szfystko!
Mój też ma taką drzewnianną fanaberię:)))
Kiedyś też sobie taki drewniany stosik ułożę :)
OdpowiedzUsuńMój G, też takie fanaberie drewniane ma, stogi drewna, fachwerki dla owiec.
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie. Już niebawem rok minie, jak u Was bawiłam. Może na wiosnę z Megi zrobimy powtórkę?
Pozdrawiam serdecznie
czymam, czepiam się słowa. Lipę czeba pociąć. Będziem pod nią stały i mówiły Padre, dzie ciąć. Później ją poskładuje w wiatce i będzie można focić.
UsuńAle będziemy musiały zabrać mojego Jagnia na wycieczkę z butelkami i mlekiem.
UsuńTo dopiero byłoby fajnie! Ciekawe, co powie Jagnieszka na Twoje Jagnie ;)
UsuńŻe to żadne prawdziwe Jagnie, bo za dużo ma nóg.:-D
UsuńBędzie je ignorować, tak jak Ruperta.
UsuńObejście gospodarskie jak się patrzy, i nie żadne tam prowizorki, tylko bardzo solidne budowle; urokliwa wiatka na wędzarniane drewno, garaż, nawet nie pomyślałam, że kamieniami można tak ładnie ozdobić drewniane ściany, bardzo pomysłowe; zwierzęta lubią obecność ludzi, tylko owiec nigdzie nie widać; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOwce wtedy jeszcze uciekały gdzie pieprz rośnie ;)
UsuńTyle piękna w jednym miejscu podziwiam i ciepło pozdrawiam. Piękna bo piękne są wszystkie zwierzęta, stogi, budowle i ludzie także. :)
OdpowiedzUsuńPo postu :podziwiam! za te parce wlasnymi recamy tez. Pieknie jest!
OdpowiedzUsuńWidać jak kochasz to miejsce :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, podziwiam, cudnie jest!
OdpowiedzUsuńM też "takie cóś" chciał ułożyć, ale na chceniu się skończyło. Niestety, bo śliczne.
Kozy są super. :) Widać, że lubią pomagać. Jedna mi kiedyś zjadła pieniądze, ale i tak czuję wobec nich wielką sympatię (a może właśnie dlatego). :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jako Cynamonka (dawniej Iris) :)
Pięknie wszystko remontujecie-budujecie. Przed nami też kupa roboty, stado owiec się powiększa i trzeba coś im wybudować. U Was widzę fajne pomysły.Drewno solidnie zaimpregnowane, super.Stos drewna mnie zachwycił muszę pokazać mojemu mężowi :). Zwierzaki niezwykle pomocne :);) Te skamieliny mnie bardzo zaintrygowały.Same ciekawe rzeczy u Cibie , serdeczności cieplutkie posyłam :))
OdpowiedzUsuńprofesjonalne wiaty, szopy , i stajnie! cudnie Iwonko! ja oczywiście z niecierpliwością czekam na wieści z domowego remontu ( nie tylko skrzynki!) ale rozumiem priorytety ;-)) całuski, Kochana ♥
OdpowiedzUsuńHallo,czytam ten blog z prawdziwą przyjemnością,chociaż jeszcze nigdy nie komentowałem.Owce z włosem cudownie rozwianym ,a pod tym tylko głupota {z punktu widzenia człeka...}Chociaż nie - znajomi właśnie kupili dwie owce ost-fryzyjskie i to są zupełnie inne owce,bardzo lgną do człowieka i mojej żonie chciały zjeść torbę ,jej wierną towarzyszkę życia...Ale ja nie o tym - widzę te piękne kozice i zastanawiam się,czy one mają już odpowiedniego kawalera na ten sezon? Bo jeżeli nie nastąpi spodziewany koniec świata to kozy naprawdę ,gdy czas przyjdzie ,bedą chciały poznać odpowiedniego faceta.I tutaj poleca się Ya-bolek,postawny przystojniak ciągle jeszcze rośnie,ma dopiero prawie rok,a już ojciec,75% krwi anglonubijskiej,bardzo towarzyski ,właśnie mam go wystawić na OLX za za śmieszną ,niemniej idealną liczbę 333,pieniądze nie mają nic do powiedzenia ,więc gdyby Państwo chcieli tylko wypożyczyć to też jest to możliwe...Gdyby to było możliwe to proszę o kontakt ,bo chciałbym,żeby trafił w naprawdę dobre miejsce,mimo,że gad ciągle kwestionuje moją pozycję samca alfa,ale zwykły patyk wystarczy by zmienił zdanie.Pozdrawiam serdecznie.Hubert.
OdpowiedzUsuńNiestety, Hubercie, moje dziouchy są już po słowie z koziołkiem z pobliskiej wsi (one wsiowe, to i kawaler wsiowy), ale randka odbędzie się dopiero wiosną - są jeszcze za młode. Narzeczonego na stałe nie mam zamiaru nabywać.
OdpowiedzUsuńAle mógłbyś komentować częściej, bo się serdecznie ubawiłam czytając ;) Pozdrawiam również i życzę znalezienia dobrej partii dla Ya-bolka ;)
No cóż,szkoda.Ale z wiosennych randek to może nic nie wyjść.Polskie kozy są sezonalne,a to znaczy,że ruja występuje u nich zwykle jesienią.W zleżności od tego czy kawaler jest blisko i intensywnie reklamuje swoje usługi może już wystąpić pod koniec lata,a gdy go nie ma w pobliżu to dopiero w listopadzie.Dawno temu ,gdy nie było szefa w zagrodzie, moje najczęściej dostawały chęci we Wszystkich Świętych,w najmniej odpowiednią porę! Taki kozioł,oprócz swoich naturalnych funkcji jeszcze dodatkowo podnosi znaczenie i dodaje splendoru zagrodzie .O.K ,bryka de-lux,gospodarz wypasiony,gospodyni pełna blasku i powabnej urody to wszystko ma znaczenie; i jeszcze te owieczki z włosiem rozwianym jak jakieś Venusy Boticcielego...ale brakuje tego rogatego ,który by stał na straży i trzymał pieczę nad wszystkim,jak jakiś marszałek czy zgoła prezydent ! Myślę,że decyzję o niezatrudnianiu capa na urzędzie należałoby ponownie rozważyć.Pozdrawiam ciepło.Hub.
Usuńalez pieknie! masa dobrej roboty! a ilez drewna, siana, wszystkiego :) i te bezczelne zwierzaki-wszedzie-wlazace, skads to znam ;) stesknilam sie juz! mam nadzieje, ze sie wkrotce zobaczymy... :)
OdpowiedzUsuńa poki co sciskam XX maria sasiadka klopotnicka
Oj tam - dom domem. Ale jakie eleganckie garaże, przechowalnie, stajenki i inne cuda u Was. Zaraz wiosna to i tak dom tylko do spania będzie ;) Jak widzę jakie pro w obejściu uczyniliście, to coś czuję, że jak się za chałupę weźmiecie, to nam wszystkim kapcie pospadają! A kopiec Padre bardzo mnie się widzi :)
OdpowiedzUsuńTyle czasu nie zaglądałam, a tu widzę gospodarstwo cała gębą. Skąd ja to znam, tu belka, tu piękne okucie. Oj dobrze Ci na łonie przyrody z kózkami, pieskami, wiatą... ŻYCZĘ, by co dnia było coraz cudniej. buziaczki:)
OdpowiedzUsuńInkwi, niech Paderewskiego zbiera na puzon... Chyba że sama mu zakupisz przy lada okazji. Patrzaj w link. https://www.facebook.com/video.php?v=733102370095949
OdpowiedzUsuń:))))
...oczywiście że miał być Padre a nie Paderewski.
UsuńWidziałam już kiedyś ten film... świetny ;)) na razie mamy tylko flet, może wystarczy na małe owce?
UsuńNo szacun dla Was, ogrom pracy widać. Polana tworzą artystyczne rzeźby, aż żal je ruszać :(
OdpowiedzUsuńZa zwierzyniec podziwiam szczególnie.
U nas dach też póki co zabezpieczony, bo z nowym musimy poczekać; ach te priorytety.
Stare beleczki mogłabym głaskać czule :)
Serdeczności
Ależ piękna rudera :)
OdpowiedzUsuńWpadłam, żeby poinformować, że praktyk geodezyjnych nie mam i nie będę miała. Obecnie na całą geodezję na całych studiach jest poświęcone 45 godzin (15 wykładu, 15 ćwiczeń i 15 projektu) W sumie po pierwszym wykładzie stwierdzam, że mnie to cieszy, bo był potwornie nudny :)
OdpowiedzUsuńA garaż śliczny!
Pozdrawiam :*
No ja nie wiem... że wszyscy mają jakieś normalne konie, mój Dżygit od razu oberwałby lusterka od auta i sprawdził co da się zjeść, ewentualnie zdemolować - pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Was pracy nie brakuje;) W takim razie wytrwałości życzę i czasu żebym mógł czytać kolejne wpisy na blogu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpo pierwsze piękne amonity, sami je wyłuskaliście ?
OdpowiedzUsuńpo drugie piękne Wasze wytwory budowlane.
po trzecie wiem, że sie powtarzam ale stado zwierzów mnie urzekło.
pozdtawiam Czułą
teatru
Ważne, że wszystkiego przybywa.
OdpowiedzUsuńI na dom przyjdzie pora - będzie piękniał i opiekował się Wami, z wdzięczności za ratunek.
Niech się Wam darzy!
Pozdrawiam.
Dzieje się:) I to jak:) Cofam się dalej.
OdpowiedzUsuńI am extremely impressed along with your writing abilities, Thanks for this great share.
OdpowiedzUsuńPraktyczna rzecz w każdym ogrodzie. Można kupić gotową, ale lepiej samemu zrobić według mnie. Sprawdźcie sobie też ofertę od http://drzwiczki-kominkowe.pl/ jeżeli będą interesować was akcesoria kominkowe.
OdpowiedzUsuń