środa, 9 września 2015

Skansen

Widzieliście kiedyś taką bramę?
Robert uważa, że jest niewygodna. Sam ją wymyślił ;)



Brama prowadzi do miejsca, które godne jest takiej ekstrawagancji. 
To Żelazny Tygiel Waloński, przystanek na Szlaku Twardych Rzemiosł w Szklarskiej Porębie.
Pokazuje w jaki sposób wydobywano kruszce od czasu średniowiecza - rudy żelaza, rudy miedzi, kamienie szlachetne i pozostałe minerały.
Urządzenia są pieczołowicie zrekonstruowane na podstawie rycin Georgiusa Agricoli. I wszystkie działają!
Robert, pomysłodawca, wykonawca i współwłaściciel Tygla

Można popatrzeć, jak rzemieślnicy pracują w swoich warsztatach, wyposażonych w dawne narzędzia i przy użyciu starych technik. Jest stolarz i kowal, a Córcia pracuje jako średniowieczna garncarka  ;)

Nawet ja się załapałam i miałam przyjemność prowadzić warsztaty ceramiczne z niepełnosprawnymi dzieciakami. To było świetne doświadczenie, a dzieci podobno bardzo zadowolone ;-)

Ale najlepiej urządziły się moje baranki: Dali i Hansik. Zostały skansenowymi maskotkami, są rozpieszczane bez granic i mają się jak pączki w maśle ;)
Co prawda specjalnie dla nich została wybudowana wygodna zagroda, ale chodzą sobie swobodnie po całym Tyglu i objadają wszystko, na co mają ochotę.
A mnie spadł kamień z serca, że nie muszę się martwić, gdzie ich ulokować...
Jeszcze tylko muszę znaleźć Dobry Dom dla moich trzech owczych panienek... albo jakiś sposób, żeby się z nimi nie rozstawać. Jeszcze jeden skansen?
Ściskam czule,
Inkwi ;)



39 komentarzy:

  1. Inkwi, mam niedosyt... takaś oszczędna w słowach. Na pewno szykujesz Wielkie Wejście!
    Cieszę się, że u Was w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Jesteś błyskawicą!
      I to prawda... coś szykuję ;)
      Gdyby nie to, pewnie nie zdobyłabym się na tego posta ;)

      Usuń
    2. Z tego, co wiem, dobrze węszysz ;)
      Zresztą... Córcia już uchyliła rąbka tajemnicy ;-)

      Usuń
  3. Coś szykujesz??? Napiecie rośnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ukośniki tera modne, a brama oryginalna, normalnie Dziki Wschód ;)
    Podążyłam za linkiem - ten Gregory był łebskim facetem, nawet jeśli nie Leonardem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno dorównać zdolnościom Leonarda, ale i tak spectrum zainteresowań Georgiusa jest imponujące.

      Usuń
  5. Lubię takie miejsca. Czasem dobrze popatrzeć na stare urządzenia - idealne w swojej prostocie.
    Baranki faktycznie mają wypas:)
    Inkwi, na "coś" wszyscy czekamy!
    Powodzenia i całusy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Co to za "coś"? Nie będę mogła spać z ciekawości. Barankom dobrze się trafiło. Pozazdrościć.
    Fajny skansen. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, żeby tak mieć takie miejsca dla reszty... marzenie.

      Usuń
  7. skansen to ty już masz, że tak polecę w stylu Mańka.
    Mnie zaś bardzo ciekawi, jak ty się ubrałaś jako waloński garncarz??
    Widzę Ady domeczki :-))
    to co, w przyszłym sezonie mały bylinowy ogródek? ogrodzony? Padre się ucieszy, jak się dowie, że po Idylli zaraz coś będzie budować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Założyłam Ady kiecę, taki lniany wór ;) i kapelusz waloński... za wiele nie było mnie widać ;)

      Usuń
    2. no pod płotem, żeby było widać z okna sralonu. Ogródek bylinowy.

      Usuń
  8. Nareszcie! Jakieś wieści! Ja nic nie wiem, ale grzecznie czekam sobie na to, aż sama powiesz co i jak. Uściski nurrgulowo - kozie. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo klimatyczne miejsce,można podejrzeć parę fajnych pomysłów jak wykorzystać drewno. Mój mąż też zbudował sobie kuźnię, fajna zabawa:)))
    Czekam na nowy plan:) Buziaki ślę:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam.
    Piękne zdjęcia. Bardzo lubię zwiedzać skanseny. To nasza piękna historia.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Inkwi, zaskakujesz;) Musze się tam wybrać do was, bo coraz bardziej mi się podoba;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Skansen niezwykle ciekawy.
    I warsztaty i owieczki.
    No nie, nie możesz żadnej oddać!
    Szklarska Poręba to miejsce moich wyjazdów z dziećmi, kiedy były jeszcze małe...
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ja uwielbiam takich zajawkowiczów, och jak bardzo. No i to drewno, z którego wykonane są te wszystkie sprzęty i budyneczki. Co to za sposób eksponowania fajnie kontrastowego sęków na deskach? Wygląda to wszystko naprawdę genialnie. No i grunt, że owce mają WYPAS! :-) ściskamy

    OdpowiedzUsuń
  14. Z przyjemnoscia poogladalam i zachwycam sie takimi projektami, a corci domki w oknie i chyba kurki przesliczne!

    OdpowiedzUsuń
  15. Odwiedzę w lecie! A prace Ady cudne (widziałam na jej blogu ;) )

    OdpowiedzUsuń
  16. Wstyd mi, ze nie odwiedzilam skansenu tego lata.
    Nastepnego lata sie poprawie, a moze wczesniej ? Ktoz to wie...
    Pozdrowienia serdeczne dla Was :***

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja byłam służbowo w Szklarskiej i nie wiedziałam!! No ale może jeszcze pojadę...brama może i mało wygodna, ale ładna. Lubię tak wykorzystane drewno.

    OdpowiedzUsuń
  18. Fakt, brama pewnie daje po kolanach, albo po głowie, w zależności od pchnięcia. Cóż, tak jak z modą, nie zawsze to co ładnie wygląda, wygodnie się nosi:-) Owce i reszta bardzo klimatyczne, aż zapachniało trawą i latem;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wreszcie dałaś znak życia! :)
    Bardzo ciekawa jestem co szykujecie.
    Świetne łowiecki, dobrze, że znalazły dobry dom :)
    Buziaki i serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  20. A te Twoje łowce to cały czas tam są? Bo może zaciągnę moich chłopaków jak nam pogoda na szczytach nie wypali pod koniec miesiąca :)
    No i za długo nie trzymaj w niepewności z tą tajemnicą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są cały czas. Zajrzyjcie koniecznie, to naprawdę świetne miejsce ;)

      Usuń
  21. Patrząc na zdjęcia, można odbyć podróż w przeszłość. Lubię takich ludzi pozytywnie zakręconych. W dzisiejszych czasach nie jest to zbyt częste, więc mnie za każdym razem cieszy, że świat tak całkiem nie zszedł na psy! Nie ma to jak pasje. Nawet cudze! Tylko mnie zastanawia, dlaczego rozdajesz to, co tak kochasz? uściski:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech. Nie mogę zatrzymać wszystkich, bo... gdy odezwą się hormony, braciszkowie i tatuś będą robić zakusy na cnotę dziewczynek.
      A chłopaki wrócą do mnie na zimę (ale bez jajek) ;-)

      Usuń
  22. Śniłam kiedyś sen ... siedziałaś na ławeczce przy takiej bramie /tylko miała proste skrzydła/, zanim pomachałam Ci ręką, już odeszłaś; ktoś napisał w komentarzu, że chyba szykuje się spotkanie:-) ciekawe to połączenie żerdzi ze sznurami; pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne miejsce, uwielbiam takie odwiedzać, więc dziękuję, że mogłam zobaczyć je z Tobą wirtualnie. Mam nadzieję, że dla dziewczyn też znajdziesz dobre miejsce. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  24. Brama może i nie praktyczna ale wygląda przepięknie.

    OdpowiedzUsuń
  25. Przegapiłam tego posta, nie wiem dlaczego ;(
    Wspaniałe miejsce, mam nadzieje że kiedyś tam dotrę :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, Mary, ja przegapiłam jeszcze mocniej! :(
      Ale co się odwlecze...
      Fantastyczne miejsce. Że też tak daleko ode mnie.

      Usuń
  26. Witam,właśnie trafiłam na Pani bloga,z przyjemnością patrzę na cudne zwierzęta,opis remontu i zakupu nieruchomości w pięknym miejscu.
    Jest widać dużo osób,które starym domom chcą przywrócić ich blask.My również zakupiliśmy stary dom i zaczynamy remont.Zapraszam w nasze progi w-sosnowym lesie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz ;) Moderuję tylko te do starszych postów, aby mi nie umknęły.
Okazało się, że i tak umknęły... ale dobrzy ludzie przypomnieli mi o moich obowiązkach :)