...jak ja to lubię!
Te dni, kiedy przyjeżdża moja córcia, kiedy jesteśmy razem, śmiejemy się, kombinujemy i gadamy, gadamy... O naszych babskich sprawach, o naszych facetach i naszych planach na przyszłość...
Fajny był ten weekend.
Smażyłyśmy faworki, piekłyśmy chleb i pizzę.
Mój przyszły zięć usmażył górę pysznych naleśników, robił pyszne drinki i nie narzucał się ;-)
A my gadałyśmy i filcowałyśmy:
Najlepsze życzenia, babeczki, w dniu naszego jutrzejszego święta! Fajnych córek, synowych, teściowych i przyjaciółek ;-)
Cieszę się że spędziłaś tak miło czas, masz rację dobre babskie towarzystwo to nieopisany skarb;-) Wielu takich pięknych chwil Ci życzę droga Inkwizycjo!
OdpowiedzUsuńCudne Wam ten kwiaty wyszły, a chleb jeszcze pachnie...
Uściski!
Buuu ja tez chce takie babskie pogaduchy i faworki matko-zastzrele sie.
OdpowiedzUsuńFiu fiu jakie filcowanko cudne
Ostatni kwiat mnie zachwyca! A chlebek wygląda smakowicie i nic Ci nie opadł!! Ciepło pozdrawiam a córci buziole w noch (o ile dobrze myślę to podwójne, choć drinki trochę mi mącą :]).
OdpowiedzUsuńHaha a jednak się pomyliłam :)
OdpowiedzUsuńAleż Wam dobrze było :) No i zięciunio się dobrze zapowiada.Chłopy do garów ,tak trzymać.
OdpowiedzUsuńBuziak
Faajne dni,chwile.I co tu jeszcze chcieć od życia, prawda? Dziwię się czasem, że w moich najlepszych wspomnieniach to nie wyjazdy czy inne wielkie chwile są najdroższe, ale właśnie te zwykłe.Jakieś wspólne robienie ciasta, powrót Taty z pracy z torbą pełną pączków i butelką Ptysia. Takie niby nic:)
OdpowiedzUsuńZ okazji Dnia Kobiet życzę więcej takich!
Przepiękne filcowanki. A ten chlebuś to mi nieomal pachnie przez monitor!
OdpowiedzUsuńTo zięć niech teraz do mnie wpadnie i usmaży naleśniki, dobrze? Bo psy strasznie lubią:-)
OdpowiedzUsuńCudne kwiatuszki filcujesz, ducha Kaprysi tu wyczuwam.
Widać, że z córką jesteście w dobrej komitywie. Zięć stara się jak może, oby jak najdłużej. Rodzinna idylla. Super.
OdpowiedzUsuńBulmo - Tobie wzajemnie i ściskam!
OdpowiedzUsuńHannah - nie strzelaj, tylko rób faworki!
Jomo - drinki o tej porze jak najbardziej ;-)
Madziko - zięciunio bardzo ok, i ugotuje, i komputer naprawi -)
Maszko - to cała prawda i smak
Gocha - dziękuję!
Ori - nasze oczywiście dostały swoją porcję ;-)
Mariolu - nie zdarza nam się to na co dzień, więc tym bardziej doceniamy...
Baba babie - wszystkiego najlepszego w dniu naszego święta!
OdpowiedzUsuńA wraz z własnym zięciem zyskałam ukochanego syna, czego i Tobie zyczę.
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet, Kobieto kochana :) Fajnie, ze masz taki kontakt z corka, mam nadzieje miec podobny ze swoja, ale to piesn dalekiej przyszlosci, chociaz oczywiscie pracuje na to juz dzisiaj. Zobaczymy czy sie uda.... A gdzie tacy fajni zieciowie rosna? Zaklepalabym sobie takiego juz teraz :D Kwiaty piekne, zwlaszcza te wrzosowo-fioletowe mnie urzekly. No i ten chleeeeeeeebek! Az mi slinka pociekla i pedem musialam leciec do kuchni poczynic pajdke z maslem, niestety sklepowego, bo swojego jeszcze sie nie dorobilam, ale zakwas rosnie, wiec juz niedlugo :) Narazie wdycham piekarniane klimaty u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Sylwia
Wszystkiego najcudowniejszego z okazji Dnia Kobiet! Mam nadzieję, że Dzień Teściowej też był udany :) A chlebuś na pewno był przepyszny :) Ja co prawda chleba piec nie umiem ale jako dziecko lubiłam robić masło z mleka prosto od krówki :) Uściski.
OdpowiedzUsuńW takich chwilach trochę mi smutno, że nie mam ... córeczki. Jednak mam swoja Mamę!!!! Cudownie spędzacie czas.
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko.
Ściskam Cię cieplutko w tym naszym babskim dniu:))) Śliczne kwiatuszki sfilcowalyście, a chlebek bardzo apetycznie się prezentuje, mniam:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Magda
Inkwizycjo, w domu sam rodzaj męski, na początku weterynarze oszacowali naszego kotka na panienkę, no, będziemy dwie, potem okazało się, że to jednak kocurek i znowu jestem sama, ale mam dwóch synów, będą synowe, jedna już prawie, prawie. A za babskimi posiedzeniami tęsknię, filcowanki cudne są, chlebek z chrupiącą skórką, taką grubą, a co tam w miseczce do niego? Dobrego w Babskim Dniu!
OdpowiedzUsuńFajny czas :)
OdpowiedzUsuńA co to to w miseczce? pasta jajeczna? mmhh pycha :)
wszystkiego dobrego w Dniu Kobiet!
O matko i córko, jak pysznie razem być! My też razem smażyłyśmy faworki! A potem razem zarły ;)
OdpowiedzUsuńMaryno - dziękuję, szczególnie za syna...
OdpowiedzUsuńDarheno - trzymam kciuki za Twój pierwszy zakwasowiec!
Anabel - jeszcze nie jestem teściową ;-)
Kerry-Marto - a ja zawsze chciałam mieć synka ;-)
Milmato - chlebek udał się tym razem wyjątkowo ;-)
Mario - a u nas babiniec... tylko koteczek jeden, ale już nie stuprocentowy ;-) a w miseczce twarożek z jajkami, koperkiem i szczypiorkiem
Bree - to pasta twarogowo-jajeczna, też ściskam!
Beatto - ano pysznie tak!
Och ja też uwielbiam takie posiedzenia z moją Rodzicielką i strasznie tęsknię, bo nie możemy się tak często spotykać, jak bym chciała... Takie chwile są ulotne, ale pamięta się je potem przez całe życie.
OdpowiedzUsuńTobie również, kochana, z okazji i bez okazji wszystkiego, co najlepsze! :) Buziaki!
Filcowanki cudne! Zazdroszczę Ci takich spotkań z córką :) U mnie przewaga mężczyzn... Grunt, że zięć zapowiada się dobrze ;) Chlebuś pyszny, wiem to na pewno! Z okazji dnia kobiet dostałam kwiaty, a J. kupił mi drabinę :) Mamy dość wysokie mieszkanie i żeby dostać się do wyżej położonych półek budowałam wieżę z mebli (cud, że nigdy nie spadłam) Drabina drewniana - piękna. Ale widziałabyś moje zdziwienie :) Wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńNurgullo - ja też tęsknię, bo nie spotykamy się zbyt często... ale za to celebrujemy ten czas i cieszmy się nim ;-)
OdpowiedzUsuńEstero - to najwspanialszy, najbardziej oryginalny prezent, o jakim słyszałam! Chociaż i ja dostaję, hmmm... nieco nietypowe ;-))
Inkwizycjo kochana, to są najcudniejsze chwile, warto je przechowywać w sercu i pamięci i wracać do nich wciąż i wciąz. Te Wasze filcowe wytworki sa przecudne. Ja dzisiaj byłam cały dzionek w Krakowie i wreszcie, nareszcie kupiłam glinę i parę innych gadżetów potrzebnych do tej roboty i biorę się za lepienie - zobaczymy co z tego wyjdzie, ale już się cieszę..Czy ten chleb jest razowy??
OdpowiedzUsuńJolu - chleb jest żytni na zakwasie (z mąki chlebowej 720), super że masz glinę! czekam na efekty i oczywiście zazdraszczam ;-)
OdpowiedzUsuńja mam Synka... ale tak sobie myślę, że z moim charakterem to bedę miała kiedyś z nim męskie wieczory:))) wszystkiego dobrego poświątecznego:)
OdpowiedzUsuńBa! gdybym miała syna, pewnie też mielibyśmy "męskie" wieczory ;-)
OdpowiedzUsuńCudne filcowe cudenka... a do tego wytwarzane wspolnie z corcia, to cos naprawde wspanialego! Takie ulotne chwile, ktore potem przechowuje sie w pamiec, jak najwieksze skarby!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pięknie u Ciebie filcowo, słonecznie i pachnie chlebem:) A u mnie bezczasowo i nawet za córcią nie mam czasu potęsknić, chociaż nie, tęsknię;)Obie was cieplutko pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty zrobiłyście.Widzę że wizyta córki była bardzo pracowita;-) Tyle kwiatów powstało i pizza upieczona a o chlebku nie wspomnę. Jesteście bardzo pracowite. I co ja słyszę zięć umie gotować????? Gratuluje zięcia i córce męża. Mąż gotujący to prawdziwy skarb.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W szczecinie bede 20-22 marcam więc jakbyś kochanie mi te malinki tak na poczatek tygodnia to ja bym chyba zdążyła je odebrać. I love you normalnie zA TE maliny. Masz jeszcze adres do szczecina jak ni to pisze znów
OdpowiedzUsuńSTANISŁAW DANYSZ
OSTOI ZAGÓRSKIEGO 26-28
71-636 SZCZ
buziole
Takie dni sa rzeczywiscie przemile! :)
OdpowiedzUsuńI chleb, i filcowe wytwory wspaniale!
Pozdrawiam serdezcnie :)