U progu jesieni życia odbiło nam.
Sprzedaliśmy nasz mały, biały, wygodny domek i kupiliśmy ruderę na Pogórzu Izerskim.
W dodatku jesteśmy przekonani, że była to najlepsza decyzja naszego życia.
Widzialam juz kociaki u Ori. Szkoda, ze mieszkam tak daleko, bo mam troszeczke miejsca na jednego futrzaka wiecej... Trzymam kciuki za znalezienie nowych opiekunow!
Ja niestety też nie mogę na razie przyjąć kotka, ale możemy pomóc choćby rozsyłając wici i nękając znajomych (jeśli ktoś ma niezakoconych) ;-) Oj, szkoda, Casablanco, że tak daleko... Ściskam Was czule!
Rudziak jest przepiekny jak tez pozostałe ale niestety też nie mogę pomóc, jednakże rozesłałam do moich dówhc znajomych które mieszkaja koło warszawy, może się zdecydują. Wściekła jestem na sytuacje kiedy zwierzętom jest tak źle i to z naszego ludzkiego powodu.
Rozkoszne, ale niestety nie mogę sobie pozwolić na zwierzaka. Za to chcę podarować Ci wyróżnienie :) Czeka na moim blogu: http://tout-en-vert.blogspot.com/2011/07/zostaam-wyrozniona.html Pozdrawiam serdecznie.
Jestem wdzięczna za każdy komentarz ;) Moderuję tylko te do starszych postów, aby mi nie umknęły. Okazało się, że i tak umknęły... ale dobrzy ludzie przypomnieli mi o moich obowiązkach :)
Widzialam juz kociaki u Ori. Szkoda, ze mieszkam tak daleko, bo mam troszeczke miejsca na jednego futrzaka wiecej... Trzymam kciuki za znalezienie nowych opiekunow!
OdpowiedzUsuńInkwizycjo kochana bardzo przepraszam ale nie mogę pomóc, bardzo nad tym ubolewam, na prawdę bardzo...
OdpowiedzUsuńJa niestety też nie mogę na razie przyjąć kotka, ale możemy pomóc choćby rozsyłając wici i nękając znajomych (jeśli ktoś ma niezakoconych) ;-)
OdpowiedzUsuńOj, szkoda, Casablanco, że tak daleko...
Ściskam Was czule!
Inkwizycjo, niestety ja jestem posiadaczką dwóch psiaków, które kotków nie tolerują.. ale pomęczę znajomych:)pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńRudziak jest przepiekny jak tez pozostałe ale niestety też nie mogę pomóc, jednakże rozesłałam do moich dówhc znajomych które mieszkaja koło warszawy, może się zdecydują. Wściekła jestem na sytuacje kiedy zwierzętom jest tak źle i to z naszego ludzkiego powodu.
OdpowiedzUsuńBuuuuu ja nie moge buuuu
OdpowiedzUsuńUdostępniłam na fb link. Mam nadzieję, że chociaż tak pomogę...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, nie moge pomoc choc bym chciala...
OdpowiedzUsuńI. kochana pomyślę i ponękam innych.
OdpowiedzUsuńBabo przysięgam wzięłabym,ale nie mogę.Będę szukać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Ori i kociaków, każdy Wasz gest się liczy! całusy!
OdpowiedzUsuńRozkoszne, ale niestety nie mogę sobie pozwolić na zwierzaka.
OdpowiedzUsuńZa to chcę podarować Ci wyróżnienie :) Czeka na moim blogu:
http://tout-en-vert.blogspot.com/2011/07/zostaam-wyrozniona.html
Pozdrawiam serdecznie.
Inkwi-dzis padło na Ciebie. Jka bedziesz gotowa z fotkami-czekam.
OdpowiedzUsuńBuziole