Święta były cudne i właśnie się skończyły.
Do Siego Roku, kochani! Niech będzie lepszy. Niech będzie normalny;-)
Dobrego roku, niech będzie NASZ.
U progu jesieni życia odbiło nam. Sprzedaliśmy nasz mały, biały, wygodny domek i kupiliśmy ruderę na Pogórzu Izerskim. W dodatku jesteśmy przekonani, że była to najlepsza decyzja naszego życia.
Naj Naj Naj i oby Nam się.
OdpowiedzUsuńSuper że wracasz , myślę że wypoczęłaś. Zdjęcie cudne. Mój mąż ma podobne i pewnie wrażenia z lotu też;-)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na szczęście niedowidzę i niedoczytam!
OdpowiedzUsuńFikuśne te balony i sterowce. Na "+"! Oczywiście...
A obejrzałem Twoje ostatnio wylosowane "candy" i..
...podoba mi się...
Masz "farta" (choć to nie gramatycznie).
A ja chyba też...
Dla Ciebie również wszystkiego naj i jak najwięcej tych naj z ukochanym.buziaki
OdpowiedzUsuńDobrego roku i miłych blogowych spotkań:)
OdpowiedzUsuńŚwietne rzeczy wychodzą z pod Twoich łapek :D A suczki przepiękne, w Kri zakochałam się od pierwszego wejrzenia ;)Dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńIwonko Kochana fajne że się Odezwałaś...
OdpowiedzUsuńPsy i Koty "Boskie", a Twoje "wytwory" cudne. Zyczę wszystkiego dobrego, spokoju i zdrowia, i czego tam jeszcze Chcesz (mnie na razie bliźnięta terroryzują brr), pozdrawiam ciepło
Święta mają to do siebie, że jak są udane to bardzo krótko trwają... :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku! :)
Hannah - oby!
OdpowiedzUsuńDanusiu - zdjęcie stachowe z któregoś powrotu... Czy Twój mąż także "dolatujący"? ;-)
Stachu - tęsknimy...
Madziko - ja bym już chciała bez tych wyjazdów i rozstań...
Kaprysiu - niezwykle miłe bywają ;-)
Agatowe Pole - i ja dziękuję za rewizytę! Kri to taka szelma, że nie sposób się nie zakochać ;-)
Markosiu - wytwory to nic, ale widziałaś te serwetki, na których leżą? ;-))
Carmen - moje "święta" trwały prawie dwa tygodnie, a i tak za mało ;-)
witaj noworocznie :). zdjęcie z samolotu świetne. Ja leciałam raz, dawno temu, wrażenia i wspomnienia są :)
OdpowiedzUsuńCo do mojego kopa rozbrykanego- w maju mam wystawę, więc i motorek mi się napędza :)
Inkwizycjo cieszę się, że wracasz ale smucę sie bo widzę żeś i ty smutna z powodu ponownej rozłąki.
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka prześliczna i bardzo symboliczna w tym poście.
Moja droga Inkwizycjo spieszę z wyjaśnieniami, że lista z mojego postu to nie tylko lista zakupów. większośc z tych rzeczy będzie albo pożyczona albo juz ja mam albo będzie zrobiona przeze mnie.
Shirajo - co za wystawa, gdzie, kiedy?! pochwal się szybciutko!
OdpowiedzUsuńKerry-Marto - jakoś dam radę, w końcu niedługo Wielkanoc ;-) a flaminga zrobisz? ;-))
Droga Inkwizycjo, znam ten ból rozłąki z autopsji i choć odległość mniejsza to tęsknota chyba taka sama, no ale dobrze mieć za kimś tęsknić, kto tego wart :)
OdpowiedzUsuńPudełko ze sterowcami cudne, od razu skojarzyło mi się z Led Zeppelin :) Lubię takie przyjemne powiązania:)Ciekawa jestem Twojego pomysłu na "black birds".
W Nowym Roku wiele szczęścia, radości, miłości i dobrych ludzi, którzy Cię otaczają. Pozdrawiam serdecznie!
No wlasnie, niech bedzie lepszy ;)
OdpowiedzUsuńCzego i Tobie i sobie zycze :)
Pozdrawiam serdezcnie!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Balony odlotowe. Niech poniosą w przestrzeń Twoje trafne życzenia.
OdpowiedzUsuń