W zeszłym roku było inaczej. Święta u nas, kolorowe, w odcieniach żółci i zieleni, dosłodzone kapinkami różu. Zastawiony stół, Padre prosto z lotniska zagoniony do robienia faszerowanych jajek ;-) Suki uczesane i szczęśliwe, że Pan wrócił, kręcące się pod nogami...
Tak było... Aż sama zapomniałam, że tyle różowego przemyciłam ;-)
Jesteście pewnie w ferworze przedświątecznych przygotowań, więc życzę Wam dużo energii, grzecznych dzieci i/lub zwierząt, samoczyszczących się okien i udanych wypieków ;-)
Ściskam Was czule ;-)
Inkwizycjo kochana!
OdpowiedzUsuńSpędź ten czas radośnie i bądź szczęśliwa! ;)
Roztaczaj na około swoją wspaniałą aurę i niech inni poczują ciepełko jakie od Ciebie promieniuje!;)
Buźka!
Czuła I Twoje odczucia są mi bliższe niż się mogłoby wydawać. Ściskam Cię czule i odpoczywaj oraz tęsknij, ale warunek stawiam - wszystko to pogodnie :). Koniecznie nowe bransoletki poczyń, bo przecież już wiosna, niech będą z nutką wolności ;)
OdpowiedzUsuńTęsknota może dopiec, owszem, ale jest tyle innych rzeczy które cieszą i wypełniają czas. Mam nadzieję że święta ci się udadzą, pogoda dopisze, panienki wyciągną na spacery, a ty pochwalisz się pięknymi wiosennymi zdjęciami. A stół nakrywasz po mistrzowsku, wspaniała z ciebie gospodyni.
OdpowiedzUsuńMoc buziaków :)
Inkwizycjo kochana, odpoczywaj "pełną piersią".
OdpowiedzUsuńDużo radości i pogody ducha życzę Ci na te święta.
Twoje świąteczne zdjęcia śliczne.
Buziaki ślę.
Pięknie zastawiony stół. Miłe wspomnienia na pewno podtrzymają Cię na duchu jak będziesz za mocno tęsknić.
OdpowiedzUsuńJa nie myję okien (umyłam jakiś czas temu), nie piekę mazurków, bo nie umiem, ale trzymam kciuki za tych wszystkich, którzy muszą to zrobić :)
Pozdrawiam i ściskam
Ojej!!! Jaka bidulkia z Ciebie :( Szkoda, że Święta Wielkanocne nie mają dla Ciebie religijnego znaczenia...trochę żal mi Ciebie...
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci więc tego odpoczynku i tęsknoty...
Dagmara z Pomorza :)))
Ja, podobnie jak Ty, czysto rodzinno-sentymentalnie te święta traktuję - dobra okazja do spotkań. Większość z nas ma wtedy po prostu wolne dni... odpocznij, Kochana, tęsknota scali jeszcze bardziej. :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńMi tam Ciebie nie żal, że święta nie mają dla Ciebie religijnego wymiaru. Uważam, że najważniejsze są konkretne czyny i to nie tylko dla rodziny, bo tak mają wszyscy, ale dla innych dla obcych, dla zwierząt, a Ty robisz takich rzeczy więcej niż pięciu innych, którzy posiadają te wymiary. Żal mi, Cię za to, że Pedra nie będzie, więc życzę Ci żebyś w miarę możliwości wykorzystała ten czas jak najlepiej dla siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę świętego spokoju.
Grażyna
Różany A. - dziękuję kochana, za życzenia i Twoje ciepełko ;-)
OdpowiedzUsuńJomo - jeszcze nie kończyłam pisanek, a Ty każesz nowe bransoletki? Oczywiście że Twój warunek spełnię - oba warunki ;-)
Anabel - gdyby los pozwolił, byłabym spełniona jako gospodyni domowa ;-)
Flo - Ty także odpoczywaj... strasznie byłaś aktywna ostatnio ;-)
Magdor - ja okna i tak myję co tydzień - panienki strasznie brudzą wyglądając; a mazurek upiekę choć jeden, bo lubię!
Dagmaro z Pomorza - hmmmm... Wesołych Świąt!
Nurrgulo - będzie rodzinnie, bo spotykamy się wszyscy u moich Rodziców... a tęsknota to element miłości ;-)
Graszynko - mnie też nie żal ;-) I nie rozpaczam, że P. nie będzie, bo już niedługo się zobaczymy ;-)
A święty spokój bezcenny!
Jakiż piękny stół! Zazdroszczę z głębi serca. Szczególnie baranka :)
OdpowiedzUsuńMoja kochana. Bardzo dziękuje z tak miły komentarz.
OdpowiedzUsuńWiem co czujesz, bo ja też nie jedne święta spędzałam sama. Mój mąż też często wyjeżdża i nie zawsze uda się mu wrócić na święta. W domu pełno gości i dużo pracy i przygotowań, ale takie święta zawsze będą inne. Stół w tamtym roku miałaś piękny i ile dekoracji i pyszności widzę. Oj pogościłabym się u Ciebie
Życzę Ci dużo wypoczynku i miłych chwil
Danka
Maryno - jeśli masz na myśli maselniczkę... to krówka ;-)) i jestem z niej bardzo dumna (chociaż jest zbyt duża)
OdpowiedzUsuńDanusiu - mam cichą nadzieję, że to już ostatnie takie nasze święta - osobno... Oj, pogościłabym Cię chętnie, lubię karmić gości ;-))
Odpoczywaj, odpoczywaj. W głębi serca zazdroszczę Ci tego. U mnie święta tradycyjnie zabiegane. Nie do końca z własnego wyboru. Ale nie będę się użalała. Tak musi być. Świątecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSpokojnego odpoczynku, dużo spacerów, słodkiej tęsknoty
OdpowiedzUsuńżyczę serdecznie i po cichutku zazdraszczam, pa.
Inkwi kochana,wiem co znaczy tęsknota,zwłaszcza w święta.Wierzę ,że te dni mimo wszystko upłyną Ci radośnie na błogim lenistwie.Buziaki.
OdpowiedzUsuńZdjęcia stołu bardzo działają na kubki smakowe
ale kolorowo! wspaniałe zdjęcia :) święta muszą wyglądać u Ciebie niesamowicie
OdpowiedzUsuńInkwizycjo, tęsknota nie jest zła, zresztą, sama sobie w te święta potęsknię.
No i samoczyszczące się okna to by było coś! :D szkoda, że nie wymyślili posłusznego niebrudzącego rodzeństwa.
Pozdrawiam!
Droga Inkwizycjo, wspaniale to u Ciebie wyglądało! Nawet ten róż przemycony;))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci cudownego czasu, wiele odpoczynku, czasu tylko dla siebie. I żeby Twoja tęsknota została wkrótce sowicie wynagrodzona! Wszystkiego dobrego Kochana! Buziaki!
Mariolko, Mario - no i okazuje się, że moje "samotne" święta są godne zazdrości ;-) Wam też dużo odpoczynku, kochane!
OdpowiedzUsuńMadziko - trochę poleniuchuję, a potem... pewnie mnie poniesie ;-)
Kasiu - ja troszkę lubię tą swoją tęsknotę, najważniejsze że jest za kim...
Bulmo - dziękuję, dziękuję... mam nadzieję już niedługo ;-)
Pirni wygladalo a roz pasuje , a co :)
OdpowiedzUsuńJa swieta tez z dala od rodziny, czasem taki czas jest potrzebny, nawet jak wypada w swieta :)Pomysl tylko ile mozna zrobic :D Oczywiscie ze sie teskni, ja Ci zycze radosnych Swiat!
tekst "suki uczesane" - usmialam sie, hahaha
.. pieknie mialo byc ;)
OdpowiedzUsuńA to smuteczek:(( Tęsknota też jest dobra, byle nie za długo trwała. Obiecaj Padre, ze nie będzie musiał niczego faszerować ani skorupek dekupażować, to na pewno szybko wróci;-)
OdpowiedzUsuńGorąco ściskam z gromadą niegrzecznych zwierząt
Nie każde śięta moga być takie same. Ja tez jkos w tym roku nie za bardzo je przezywam, inne sprawy, inne priorytety. grunt że będzie rodzinnie w postaci naszej czwóreczki bo odpuszczamy sobie rodzinne wyjazdy. Grunt odpoczynek. czego Tobie też zyczę droga Inkwizycjo, odpoczynku i dobrego nastroju wbrew wszystkiemu, zresztą komu ja to mówię pani zaklinaczko nastrojów ;-)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam. Teraz zamiast tęsknić zajmij się lepiej odliczaniem dni do ponownego spotkania - na stałe!
OdpowiedzUsuńA jak przyjadę postaram się zająć Twoje rozmyślania czymś super optymistycznym. Naszym snuciem planów, na ten przykład.
Jej, nawet mnie nie kłuje w oczy ten różowy w połączeniu z radosnymi zieleniami i pysznym jedzonkiem :)
Dla mnie te święta też nie mają wymiaru religijnego. Podoba mi się tradycja obchodzenia ich. Stół pięknie nakryty! Taki radosny, kolorowy :)Droga Inkwizycjo - miłych chwil! A potem radości z przyjazdu Padre :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBree - właśnie już mam plany na te wolne dni... dużo planów ;-)
OdpowiedzUsuńOri - ale Padre robi naprawdę niezłe jajka i koreczki ;-))
Martusiu - najważniejsza jest właściwa hierarchia... trzymam kciuki!
Thrimo - przecież odliczam! a na razie - oby do piąteczku ;-)
Estero - staram się kultywować tradycję
Inkwizycjo, pieknie przyszykowałaś wielkanocny stół:) A że w tym roku inaczej, to relaksuj się przede wszystkim, beztroskich chwil Ci życzę i żeby czas wyczekiwania na Padre szybko minął:)
OdpowiedzUsuńWielkanocne deco różowości cudne:)
Uściski przedświąteczne:)
Magda
jessssssusiu ale mi slinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńKochana Inkwizycjo, ame smakołyki na tym stole, no i róż przemycony-cudny. Niestety moje okna nie chciały się same wyczyścić, dobrze, że chociaż zwierzaki w miarę grzeczne były, no poza małymi grymasami :) Życzę Ci przyjazdu Padre, święta świętami, w końcu już tęsknicie za sobą, no nie :))
OdpowiedzUsuńoczywiście same :) już mi przed oczami ciemno :)
OdpowiedzUsuńMilmato - odliczam tygodnie, a potem już tylko dni...
OdpowiedzUsuńAgnieszko - mnie też... na wspomnienie ;-)
Jolu - oj, tęsknimy... ale już niedługo!
Powiedziałaś tylko "stoliczku nakryj się!" czy też należy jeszcze coś zrobić dla uzyskania powyższego efektu?;)
OdpowiedzUsuń