wtorek, 19 kwietnia 2011

Święta mimochodem

Nie mają dla mnie wymiaru religijnego, a tylko rodzinno-tradycyjno-sentymentalny, skoro więc Padre nie przyjedzie na święta, nie będę ich celebrować. Odpocznę. Potęsknię...
 
W zeszłym roku było inaczej. Święta u nas, kolorowe, w odcieniach żółci i zieleni, dosłodzone kapinkami różu. Zastawiony stół, Padre prosto z lotniska zagoniony do robienia faszerowanych jajek ;-)  Suki uczesane i szczęśliwe, że Pan wrócił, kręcące się pod nogami... 
Tak było... Aż sama zapomniałam, że tyle różowego przemyciłam ;-)
Jesteście pewnie w ferworze przedświątecznych przygotowań, więc życzę Wam dużo energii, grzecznych dzieci i/lub zwierząt, samoczyszczących się okien i udanych wypieków ;-)
 Ściskam Was czule ;-)


31 komentarzy:

  1. Inkwizycjo kochana!
    Spędź ten czas radośnie i bądź szczęśliwa! ;)
    Roztaczaj na około swoją wspaniałą aurę i niech inni poczują ciepełko jakie od Ciebie promieniuje!;)
    Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuła I Twoje odczucia są mi bliższe niż się mogłoby wydawać. Ściskam Cię czule i odpoczywaj oraz tęsknij, ale warunek stawiam - wszystko to pogodnie :). Koniecznie nowe bransoletki poczyń, bo przecież już wiosna, niech będą z nutką wolności ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tęsknota może dopiec, owszem, ale jest tyle innych rzeczy które cieszą i wypełniają czas. Mam nadzieję że święta ci się udadzą, pogoda dopisze, panienki wyciągną na spacery, a ty pochwalisz się pięknymi wiosennymi zdjęciami. A stół nakrywasz po mistrzowsku, wspaniała z ciebie gospodyni.
    Moc buziaków :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Inkwizycjo kochana, odpoczywaj "pełną piersią".
    Dużo radości i pogody ducha życzę Ci na te święta.
    Twoje świąteczne zdjęcia śliczne.
    Buziaki ślę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie zastawiony stół. Miłe wspomnienia na pewno podtrzymają Cię na duchu jak będziesz za mocno tęsknić.
    Ja nie myję okien (umyłam jakiś czas temu), nie piekę mazurków, bo nie umiem, ale trzymam kciuki za tych wszystkich, którzy muszą to zrobić :)
    Pozdrawiam i ściskam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej!!! Jaka bidulkia z Ciebie :( Szkoda, że Święta Wielkanocne nie mają dla Ciebie religijnego znaczenia...trochę żal mi Ciebie...
    Życzę Ci więc tego odpoczynku i tęsknoty...
    Dagmara z Pomorza :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja, podobnie jak Ty, czysto rodzinno-sentymentalnie te święta traktuję - dobra okazja do spotkań. Większość z nas ma wtedy po prostu wolne dni... odpocznij, Kochana, tęsknota scali jeszcze bardziej. :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi tam Ciebie nie żal, że święta nie mają dla Ciebie religijnego wymiaru. Uważam, że najważniejsze są konkretne czyny i to nie tylko dla rodziny, bo tak mają wszyscy, ale dla innych dla obcych, dla zwierząt, a Ty robisz takich rzeczy więcej niż pięciu innych, którzy posiadają te wymiary. Żal mi, Cię za to, że Pedra nie będzie, więc życzę Ci żebyś w miarę możliwości wykorzystała ten czas jak najlepiej dla siebie.
    Pozdrawiam i życzę świętego spokoju.
    Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  9. Różany A. - dziękuję kochana, za życzenia i Twoje ciepełko ;-)

    Jomo - jeszcze nie kończyłam pisanek, a Ty każesz nowe bransoletki? Oczywiście że Twój warunek spełnię - oba warunki ;-)

    Anabel - gdyby los pozwolił, byłabym spełniona jako gospodyni domowa ;-)

    Flo - Ty także odpoczywaj... strasznie byłaś aktywna ostatnio ;-)

    Magdor - ja okna i tak myję co tydzień - panienki strasznie brudzą wyglądając; a mazurek upiekę choć jeden, bo lubię!

    Dagmaro z Pomorza - hmmmm... Wesołych Świąt!

    Nurrgulo - będzie rodzinnie, bo spotykamy się wszyscy u moich Rodziców... a tęsknota to element miłości ;-)

    Graszynko - mnie też nie żal ;-) I nie rozpaczam, że P. nie będzie, bo już niedługo się zobaczymy ;-)
    A święty spokój bezcenny!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakiż piękny stół! Zazdroszczę z głębi serca. Szczególnie baranka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja kochana. Bardzo dziękuje z tak miły komentarz.
    Wiem co czujesz, bo ja też nie jedne święta spędzałam sama. Mój mąż też często wyjeżdża i nie zawsze uda się mu wrócić na święta. W domu pełno gości i dużo pracy i przygotowań, ale takie święta zawsze będą inne. Stół w tamtym roku miałaś piękny i ile dekoracji i pyszności widzę. Oj pogościłabym się u Ciebie
    Życzę Ci dużo wypoczynku i miłych chwil
    Danka

    OdpowiedzUsuń
  12. Maryno - jeśli masz na myśli maselniczkę... to krówka ;-)) i jestem z niej bardzo dumna (chociaż jest zbyt duża)

    Danusiu - mam cichą nadzieję, że to już ostatnie takie nasze święta - osobno... Oj, pogościłabym Cię chętnie, lubię karmić gości ;-))

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpoczywaj, odpoczywaj. W głębi serca zazdroszczę Ci tego. U mnie święta tradycyjnie zabiegane. Nie do końca z własnego wyboru. Ale nie będę się użalała. Tak musi być. Świątecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Spokojnego odpoczynku, dużo spacerów, słodkiej tęsknoty
    życzę serdecznie i po cichutku zazdraszczam, pa.

    OdpowiedzUsuń
  15. Inkwi kochana,wiem co znaczy tęsknota,zwłaszcza w święta.Wierzę ,że te dni mimo wszystko upłyną Ci radośnie na błogim lenistwie.Buziaki.
    Zdjęcia stołu bardzo działają na kubki smakowe

    OdpowiedzUsuń
  16. ale kolorowo! wspaniałe zdjęcia :) święta muszą wyglądać u Ciebie niesamowicie
    Inkwizycjo, tęsknota nie jest zła, zresztą, sama sobie w te święta potęsknię.
    No i samoczyszczące się okna to by było coś! :D szkoda, że nie wymyślili posłusznego niebrudzącego rodzeństwa.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Droga Inkwizycjo, wspaniale to u Ciebie wyglądało! Nawet ten róż przemycony;))
    Życzę Ci cudownego czasu, wiele odpoczynku, czasu tylko dla siebie. I żeby Twoja tęsknota została wkrótce sowicie wynagrodzona! Wszystkiego dobrego Kochana! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  18. Mariolko, Mario - no i okazuje się, że moje "samotne" święta są godne zazdrości ;-) Wam też dużo odpoczynku, kochane!

    Madziko - trochę poleniuchuję, a potem... pewnie mnie poniesie ;-)

    Kasiu - ja troszkę lubię tą swoją tęsknotę, najważniejsze że jest za kim...

    Bulmo - dziękuję, dziękuję... mam nadzieję już niedługo ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pirni wygladalo a roz pasuje , a co :)
    Ja swieta tez z dala od rodziny, czasem taki czas jest potrzebny, nawet jak wypada w swieta :)Pomysl tylko ile mozna zrobic :D Oczywiscie ze sie teskni, ja Ci zycze radosnych Swiat!
    tekst "suki uczesane" - usmialam sie, hahaha

    OdpowiedzUsuń
  20. A to smuteczek:(( Tęsknota też jest dobra, byle nie za długo trwała. Obiecaj Padre, ze nie będzie musiał niczego faszerować ani skorupek dekupażować, to na pewno szybko wróci;-)
    Gorąco ściskam z gromadą niegrzecznych zwierząt

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie każde śięta moga być takie same. Ja tez jkos w tym roku nie za bardzo je przezywam, inne sprawy, inne priorytety. grunt że będzie rodzinnie w postaci naszej czwóreczki bo odpuszczamy sobie rodzinne wyjazdy. Grunt odpoczynek. czego Tobie też zyczę droga Inkwizycjo, odpoczynku i dobrego nastroju wbrew wszystkiemu, zresztą komu ja to mówię pani zaklinaczko nastrojów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj tam, oj tam. Teraz zamiast tęsknić zajmij się lepiej odliczaniem dni do ponownego spotkania - na stałe!
    A jak przyjadę postaram się zająć Twoje rozmyślania czymś super optymistycznym. Naszym snuciem planów, na ten przykład.
    Jej, nawet mnie nie kłuje w oczy ten różowy w połączeniu z radosnymi zieleniami i pysznym jedzonkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dla mnie te święta też nie mają wymiaru religijnego. Podoba mi się tradycja obchodzenia ich. Stół pięknie nakryty! Taki radosny, kolorowy :)Droga Inkwizycjo - miłych chwil! A potem radości z przyjazdu Padre :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Bree - właśnie już mam plany na te wolne dni... dużo planów ;-)

    Ori - ale Padre robi naprawdę niezłe jajka i koreczki ;-))

    Martusiu - najważniejsza jest właściwa hierarchia... trzymam kciuki!

    Thrimo - przecież odliczam! a na razie - oby do piąteczku ;-)

    Estero - staram się kultywować tradycję

    OdpowiedzUsuń
  25. Inkwizycjo, pieknie przyszykowałaś wielkanocny stół:) A że w tym roku inaczej, to relaksuj się przede wszystkim, beztroskich chwil Ci życzę i żeby czas wyczekiwania na Padre szybko minął:)
    Wielkanocne deco różowości cudne:)
    Uściski przedświąteczne:)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  26. jessssssusiu ale mi slinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kochana Inkwizycjo, ame smakołyki na tym stole, no i róż przemycony-cudny. Niestety moje okna nie chciały się same wyczyścić, dobrze, że chociaż zwierzaki w miarę grzeczne były, no poza małymi grymasami :) Życzę Ci przyjazdu Padre, święta świętami, w końcu już tęsknicie za sobą, no nie :))

    OdpowiedzUsuń
  28. oczywiście same :) już mi przed oczami ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Milmato - odliczam tygodnie, a potem już tylko dni...

    Agnieszko - mnie też... na wspomnienie ;-)

    Jolu - oj, tęsknimy... ale już niedługo!

    OdpowiedzUsuń
  30. Powiedziałaś tylko "stoliczku nakryj się!" czy też należy jeszcze coś zrobić dla uzyskania powyższego efektu?;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz ;) Moderuję tylko te do starszych postów, aby mi nie umknęły.
Okazało się, że i tak umknęły... ale dobrzy ludzie przypomnieli mi o moich obowiązkach :)