Kochani, wszyscy czytelnicy tego bloga. Wczoraj zaginął mój zięć, Jarek Komorek. Poniżej wklejam apel opublikowany na FB. Proszę, udostępniajcie, rozglądajcie się, cokolwiek możecie. On może być wszędzie. Jakiekolwiek informacje na FB lub pod nr telefonu 604 12 59 17.
https://www.facebook.com/events/580832388684879/
W czwartek rano (ok. 8:00-8:30) mój mąż Jarek wyszedł z domu. Po drodze spotkał sąsiadkę, powiedział jej "dzień dobry". To był ostatni moment gdy Go widziano.
Nie wziął ze sobą ani telefonu ani portfela. Nie miał żadnych dokumentów ani pieniędzy.
W Jeleniej nie ma znajomych, żadnego adresu pod który mógł by się udać.
Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem. Mój mąż jest najbardziej rzetelną osobą jaką znam. Kiedy zastanawiam się co musiało by się stać, by nie dał znaku życia boję się myśleć.
Przede mną długa noc. Będę Go szukać. Może Jarkowi coś się stało, może potrzebuje pomocy.
Proszę Was, rozejrzyjcie się choć przez chwilę. Może ktoś widział mojego męża i może mi udzielić informacji o Nim.
Dzwońcie na numer 695 671 640
to jest straszne i przerażające. Jestem z wami, cały czas śledzę, czy może coś.
OdpowiedzUsuńAż mnie zwinęło w kulkę ...
OdpowiedzUsuńMogę tylko myśleć i jakoś modlić się
Nie wiem, co powiedzieć. Jestem z Wami.
OdpowiedzUsuńJestem z Wami...
OdpowiedzUsuńJestem dobrej myśli!
OdpowiedzUsuńInkwizycjo, kochana, a zgłoszenie na policję, jakimś służbom, które mogłyby np. szukać z psem tropiącym? Czy, nie daj boże, są jakieś durne procedury, które pozwalają na to dopiero od którejś doby od zaginięcia?
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się! Wspieram myślami.
Policja szuka.
UsuńAle numer. Udostępniam na fb
OdpowiedzUsuńMyślami jestem z Wami, ślę dobre myśli aby jak najszybciej znalazł się cały i zdrowy
OdpowiedzUsuńJa też jestem z wami, i tez ślę dobre myśli, i modlę sie i nie wiem już co... proszę, daj znać, jak tylko cos będziecie wiedzieć!
OdpowiedzUsuńCoś strasznego, oby się znalazł jak najprędzej! Bardzo Wam współczuję, mogę się tylko domyślać co przeżywacie. Trzymajcie się.
OdpowiedzUsuńNie chcę być źle zrozumiana, ani tym bardziej postrzegana jako natręt, lecz zanim tekst przeczytałam, w ułamku sekundy uznałam ten przekaz wzrokowy za apel poszukiwawczy. Innymi słowy, chcę powiedzieć, że w moim odbiorze ten człowiek sprawia wrażenie kogoś, kto "mógłby się zgubić".
OdpowiedzUsuńKażdego dnia ktoś traci pamięć, okazuje się, że cierpi na guza mózgu i inne nieprzewidziane przypadłości. Oby jak najszybciej sprawa się wyjaśniła. Będę się modlić.
Trzeba wierzyć, że wszystko skończy się szczęśliwie.
OdpowiedzUsuńPosyłam ciepłe myśli!
UDOSTĘPNIŁAM. chociaż tak mogę pomóc.
OdpowiedzUsuńTeż udostępniłam.
OdpowiedzUsuńCzy to się stało w Jeleniej Górze?
OdpowiedzUsuńUdostępniam!
Co za tragedia :(((((((((
o matko!
OdpowiedzUsuńiwonko, ludzie nie znikaja, znajdzie się na pewno! udostepniam!
Współczuję niepewności, na pewno się wszystko szybko wyjaśni i będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńUdostępniłam.
OdpowiedzUsuńUdostępniam na fb, bardzo Wam współczuję.
OdpowiedzUsuńNa razie nic nie wiemy. Jest zgłoszony na policji i w Itace, w mediach jeleniogorskich, na FB. Mnóstwo ludzi go szuka. Musi się znaleźć. Rozglaszajcie gdzie się da. Dziękuję wam za wsparcie.
OdpowiedzUsuńudostępniam i bardzo współczuję.
OdpowiedzUsuńUdostępniłam. Brak słów...
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się! Jesteśmy z Wami!
To jest straszne! W taką zimę! Och, aż gulę mam w gardle....
OdpowiedzUsuńUdostępniłam.Nie traćcie nadziei,jestem z Wami!
UsuńInkwi, przytulam Was mocno i wirtualnie wspieram. Wrzuciłam na bloga, zaraz idę na FB. Trzymajcie się mocno.Jarek musi się odnaleźć.
OdpowiedzUsuńZadzwoniłam do Twojej córki, dostałam namiar na wydarzenie na FB, udostępniłam. Jutro wydrukuję i rozkleję plakaty. Trzymajcie się.
OdpowiedzUsuńBardzo Wam współczuje i życzę aby Jarek jak najszybciej odnalazł się cały i zdrowy.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się i powodzenia, Tomek
Wysylam dobra energie,badzcie dobrej mysli.Mam nadzieje ze wszystko skonczy sie pomyslnie i Jarek sie odnajdzie,....musi...
OdpowiedzUsuńudostepniam na fb rafa - trzymajcie się-MUSI BYC DOBRZE!!!!!
OdpowiedzUsuńUdostępniam - wiadomo już coś?
OdpowiedzUsuńŚlę ciepło i trzymam kciuki...
Ja pierniczę, jesteśmy w szoku....
OdpowiedzUsuńCzekamy na dobre wieści. Oczywiście udostępnione na fejsie.
Trzymajcie się.
Udostępniłam na fb ,wierzę że się znajdzie .
OdpowiedzUsuńDroga Inwki, wierzę że wszystko się dobrze skończy. Musi!!! Ściskamy Was mocno, Adę szczególnie Będzie dobrze Modlimy się.
OdpowiedzUsuńUdostępniam na FB i jestem z Wami myślami, na pewno uda się Go odnaleźć.
OdpowiedzUsuńWkleiłam na blogu, też jestem z wami i się modlę...
OdpowiedzUsuńwrzuciłam na FB. Myślami jestem z Wami, bo wiem co przeżywacie i trzymam kciuki za dobre zakończenie sprawy :)
OdpowiedzUsuńudostępniam
OdpowiedzUsuńUdostepniłem na FB. Badźmy dobrej mysli.
OdpowiedzUsuńKochana Inkwi...wrzucilam na facebook, im wiecej takich informacji tym bardziej prawdopodobne ze ktos przekaze jakas wiadomosc...sciskam serdecznie i mam nadzieje ze wszystko skonczy sie dobrze.
OdpowiedzUsuńUdostępniłam na FB.... Bądźmy dobrej myśli
OdpowiedzUsuńUdostępniłam....tylko tyle mogę.
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję. Bardzo. Chyba szukają, mój syn dziś był legitymowany w Warszawie, jak zapytał a dlaczego legitymują, to powiedzieli, że w związku z zaginięciem....ma też brodę...może to w związku z zaginięciem Jarka.....
OdpowiedzUsuńInkwizycjo, jestem z Wami i współczuję.Trzeba wierzyć, że wszystko się wyjaśni!
OdpowiedzUsuńSerdeczności!!!
Gosia
najgorsza niepewność - mam chorego męża i gdy nie odpowiada
OdpowiedzUsuńna sms-y nie odbiera telefonu lub właśnie go ze sobą nie bierze
- jestem za każdym razem w głębokiej panice - współczuję...
Na FB jest już informacja, że się odnalazł. Mam nadzieję, że zdrowy? Oby... Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuń:)) Czy to prawda? Super wiadomość!
UsuńDajcie znać!
UsuńTak, jest informacja potwierdzona, że się odnalazł.
UsuńTo już na pewno???
Usuńna pewno :)
Usuńhttps://www.facebook.com/events/580832388684879/
Co za szczęście i ulga!! Iwonko- badania wszelkie, taka utrata pamięci...
OdpowiedzUsuńOdetchnijcie, ucałowania dla Ady♥♥♥
Dzięki Bogu!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że już dobrze:)
OdpowiedzUsuń